Odnaleziono fragment ukrytego pod ziemią koryta rzeki

Po Lamusie następna łódzka rzeczka ujawnia swe tajemnice. W śródmieściu odnaleziono stare koryto jednego z dopływów Łódki.

fot. z arch. ZWIK
Odnaleziony fragment ukrytego pod ziemią koryta rzeki
2 zdjęcia
fot. z arch. ZWIK
ZOBACZ
ZDJĘCIA (2)

Odnaleziona struga płynęła przez średniowieczną wieś zwaną Łodzia, wpadała do Łódki przy skrzyżowaniu obecnych ulic Północnej z Kilińskiego. Wieś Łodzia to kolebka Łodzi. Od nazwy tej wsi pochodzi też nazwa naszego miasta. Zabudowania oraz pola uprawne mieszkańców tej osady były położone na zboczach głęboko wciętej w teren doliny rzeki - obecnie zwanej Łódką. Dolina ta rozciągała się między ulicami Smugową a Pomorską oraz wzdłuż ulicy Północnej od Parku Helenowskiego do Parku Śledzia. Ze względu na charakterystyczny (podobny do łodzi) kształt tej doliny wieś nazywano Łodzia. Z czasem od wsi nazwę przejęło miasto Łódź, a dawną średniowieczną osadę nazwano "Stara Wieś".

Głęboka dolina rzeki Łódki dawała ochronę przed wiatrem i zapewniała, dzięki żyznej ziemi, lepsze plony. Mieszkańcy mieli też łatwy dostęp do czystej wody z Łódki i odkrytej teraz strugi. W okolicy biły też  źródła. Wieś, przez którą płynęła odnaleziona rzeczka została wchłonięta przez rozwijające się miasto. Na jej terenie powstały w 1863 roku zakłady Roberta Biedermanna oraz, równo 150 lat temu, browar Karola Anstadta. W czasach Ziemi Obiecanej struga została zamieniona w ściek i ukryta pod ziemią. Obecnie już nie płynie. Odnaleziono fragment ukrytego pod ziemią koryta rzeki. Przebiega przez prywatne posesje. Każdy jednak może zobaczyć dawną dolinę tej strugi. Widać ją wyraźnie na ulicy Pomorskiej przy Browarze Łódzkim oraz na ulicy Sterlinga przy szpitalu Rydygiera.

Warto wiedzieć, że wszystkie zagłębienia w łódzkich ulicach, to tak naprawdę doliny dawnych rzek i strumieni. Choć tymi dolinami nic już nie płynie, to podczas nawałnic zbiera się w nich deszczówka. Woda w naturalny sposób próbuje spłynąć dawnymi dolinami. Na jej drodze stają jednak wzniesione na przełomie XIX/XX wieku łódzkie kamienice, fabryki i inne zabudowania. Zbierająca się w zagłębieniach woda przysparza problemów mieszkańcom. Potrzeba bowiem czasu, żeby odpłynęła do kanałów burzowych. Na łódzkich ulicach mamy blisko 100 naturalnych dolin, w których podczas burz szybko zbiera się deszczówka. Odprowadzana jest ona do podziemnych kanałów przez uliczne wpusty, o których stan dbają pracownicy ZWIK. Wpusty czyszczone są zarówno przed, jak i po ustaniu intensywnych opadów. 

ZOBACZ TAKŻE

Polecane aktualności

Pamiętamy i będziemy pamiętać! 84. rocznica Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

„Piąta rano. Od świtu dzień zaczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne!).… więcej

Rusza akcja "5 dla Ziemi"

MM / KS

Organizatorami tej charytatywnej inicjatywy z okazji zbliżającego się Dnia Ziemi (22 kwietnia) są… więcej

Kwiaty na imieniny Marszałka. Łodzianie złożyli hołd Józefowi Piłsudskiemu

Tomasz Walczak / BRP

Dochowując corocznej imieninowej tradycji członkowie Społecznego Komitetu Pamięci Józefa… więcej

Łódź na konferencji inaugurującej projekt „Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju”

MM / KS

Wydarzenie zostało zorganizowane pod egidą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. więcej

Międzynarodowy Dzień Kobiet. Łódź pamięta o kobietach-bohaterkach

Tomasz Walczak / BRP

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przed pomnikiem-ławeczką Haliny Szwarc-Kłąb przedstawiciele… więcej

Kontakt