Spór o Komisję Planu Przestrzennego, Budownictwa i Architektury

18 października, podczas LVIII sesji Rady Miejskiej, radni zapisywali się lub wypisywali z różnych komisji. Między innymi czwórka radnych Prawa i Sprawiedliwości – Marta Grzeszczyk, Marcin Chruścik, Kamil Jeziorski i Rafał Markwant – zgłosili swój akces do Komisji Planu Przestrzennego, Budownictwa i Architektury.

Przewodniczący Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej Mateusz Walasek przygotował poprawkę do projektu uchwały, która wykreśliła ze składu komisji tę czwórkę radnych PiS. Dziś obie strony skomentowały sprawę.

- Chcieliśmy pracować w tej komisji, ponieważ wkrótce Łódź będzie przyjmowała studium zagospodarowania przestrzennego. To bardzo ważny dokument, który wyznaczy kierunki rozwoju miasta i zdecyduje o jakości życia mieszkańców. Tymczasem nasz akces został zablokowany przez koalicję. To rzecz bez precedensu w Radzie Miejskiej – mówiła na konferencji prasowej Marta Grzeszczyk.

 - Od zawsze było tak, że radni mogli zmieniać komisje. Szczególnie teraz, kiedy uchwalane jest nowe studium, do którego są uwagi, np. ze strony mieszkańców osiedla Nowosolna– zauważył Rafał Markwant.

- Nic nie stało na przeszkodzie, by radni Platformy Obywatelskiej zapisali się do Komisji Planu Przestrzennego, Budownictwa i Architektury. Wtedy jej skład odzwierciedlałby podział mandatów między partiami w łódzkiej Radzie Miejskiej – mówił Kamil Jeziorski.

- Takie zachowanie jak to pana przewodniczącego Mateusza Walaska rzutuje na pracę w łódzkim samorządzie wszystkich radnych –powiedział Marcin Chruścik.

Zarzuty odpierał przewodniczący Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej.

- Zapomniał wół jak cielęciem był. Państwo radni powinni zwrócić się do posła Rzepeckiego, który jeszcze niedawno zasiadał w łódzkiej Radzie Miejskiej. Niedawno uniemożliwiono mu pracę w jednej z sejmowych komisji. Nikt z łódzkich radnych PiS nie protestował przeciw temu. Takie są zwyczaje w ciałach kolegialnych, że ich skład powinien odzwierciedlać skład Rady. Podobnie jest w Sejmie. Państwo radni nie znają historii Rady Miejskiej w Łodzi. Takie sytuacje w poprzednich kadencjach już się zdarzały – przypomniał Mateusz Walasek.

Podkreślił, że nieprzestrzeganie tego zwyczaju rodzić może problemy dla mieszkańców. Na przykład stanowiska komisji, których skład odbiega od składu Rady Miejskiej, mogą nie zostać przyjęte na sesji.

Polecane aktualności

Pamiętamy i będziemy pamiętać! 84. rocznica Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

„Piąta rano. Od świtu dzień zaczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne!).… więcej

Rusza akcja "5 dla Ziemi"

MM / KS

Organizatorami tej charytatywnej inicjatywy z okazji zbliżającego się Dnia Ziemi (22 kwietnia) są… więcej

Kwiaty na imieniny Marszałka. Łodzianie złożyli hołd Józefowi Piłsudskiemu

Tomasz Walczak / BRP

Dochowując corocznej imieninowej tradycji członkowie Społecznego Komitetu Pamięci Józefa… więcej

Łódź na konferencji inaugurującej projekt „Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju”

MM / KS

Wydarzenie zostało zorganizowane pod egidą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. więcej

Międzynarodowy Dzień Kobiet. Łódź pamięta o kobietach-bohaterkach

Tomasz Walczak / BRP

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przed pomnikiem-ławeczką Haliny Szwarc-Kłąb przedstawiciele… więcej

Kontakt