Wcześniej inwestycji sprzeciwili się wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Małgorzata Niewiadomska-Cudak, przewodnicząca Komisji Marta Wandzel oraz radny Włodzimierz Tomaszewski. Próbują znaleźć wyjście z sytuacji.

W Polsce nie ma tzw. ustaw odorowych. Choć od dawna rozważano ich podjęcie, prac nad tym tematem zaprzestano. Katalog zakazów obowiązujących w zespołach przyrodniczo-krajobrazowych jest określony ustawowo i nie można go dowolnie rozszerzać. Nie mieści się wśród nich kwestia spopielarni zwierząt. Według Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w tym przypadku nie jest wymagana decyzja środowiskowa. Sprawy nie kierowano także do zbadania przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.

Dla inwestycji, która ma nie wpłynąć w znaczący sposób na środowisko, wydano już decyzję o warunkach zabudowy. Wydział Urbanistyki i Architektury wyjaśnia, że musi działać w granicach prawa, a nie znalazł żadnych przeciwwskazań do wydania tej decyzji. Została ona zaskarżona w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Prezydent Łodzi zwróciła się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o zbadanie legalności budynków istniejących na terenie inwestycji.

Sprawie z zaniepokojeniem przygląda się magistrat Rzgowa, jako że martwe zwierzęta będą przewożone przez teren tej gminy. Wiceburmistrz Małgorzata Rózga zaznaczała, że gmina oraz bezpośredni sąsiedzi inwestycji zostali pominięci przy ustalaniu stron postępowania, ani też nie przeprowadzono analizy oddziaływania spalarni na sąsiednią gminę.

Natomiast mieszkańcy Rudy przekonywali, że zgodnie z unijnym rozporządzeniem, zwierzęca padlina jest traktowana jak odpady, co wymaga wydania decyzji środowiskowej.

Komisja Ochrony Środowiska przyjęła stanowisko-apel do prezydent Łodzi o podjęcie wszelkich możliwych działań mających na celu wstrzymanie realizacji inwestycji w przypadku wykazania jej szkodliwości dla środowiska.

Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Planu Przestrzennego dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Robert Warsza informował, iż jest możliwość przystąpienia do sporządzenia planu miejscowego dla tego terenu, który miałby funkcję ochronną, ale należy to zrobić dopiero po przyjęciu przez Radę Miejską nowego studium zagospodarowania miasta. Dokument ma być procedowany jeszcze w tym roku.