Jan Kowalewski – łodzianin, który rozszyfrował Armię Czerwoną

Wykorzystując wybitną inteligencję, talent językowy i znajomość rosyjskich procedur wojskowych złamał kody jakimi posługiwała się armia bolszewicka. Kim był Jan Kowalewski? Jak został pogromcą tajemnych szyfrów?

fot. archiwum UMŁ
Bohater, który wyszedł z cienia…
5 zdjęć
fot. archiwum UMŁ
fot. arch. WR
fot. archiwum UMŁ
fot. arch. WR
fot. arch. WR
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

Genialny łodzianin

Jan Kowalewski urodził się w Łodzi 23 października 1892 r. Mieszkał przy ul. Piotrkowskiej 132 i uczył się w renomowanej Szkole Handlowej Kupiectwa Łódzkiego, gdzie zdał maturę, a potem rozpoczął studia chemiczne w Liege w Belgii. Gdy wrócił do Łodzi, miał 20 lat i myślał o karierze inżyniera – praktykę odbywał w Zgierzu, a pierwszą pracę dostał w Białej Cerkwi na Ukrainie.

Po wybuchu I wojny światowej został powołany do armii rosyjskiej, gdzie służył w oddziałach inżynieryjnych, których zadaniem była również radiotelegrafia. Wiosną 1919 r. został przydzielony do Sekcji Szyfrowej w Oddziale II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Pierwszą depeszę rozszyfrował nieco przypadkowo, pełniąc dyżur w zastępstwie za kolegę, który wziął urlop na ślub siostry.

Podczas studiów w Wyższej Szkole Wojennej w Paryżu (po prawej stronie)

Praca miała polegać na czytaniu przejmowanej korespondencji radiowej w różnych językach. Uzdolniony matematycznie i lingwistycznie Jan Kowalewski postanowił zatem na własną rękę „powalczyć” z szyframi, także przy użyciu… grzebienia z odpowiednio wyłamanymi ząbkami. To pozwoliło mu zidentyfikować często występujące w rosyjskich meldunkach słowo „dywizja” i naprowadziło na ślad kolejnych liter.

As polskiego radiowywiadu

„Wyobraźmy sobie, że Piłsudski z Leninem w 1920 r. grają w pokera. Za plecami wodza bolszewickiej rewolucji ustawione jest lustro i Piłsudski zna wszystkie rosyjskie karty” – tak o roli polskiego radiowywiadu podczas wojny 1920 r. pisał prof. Grzegorz Nowik. Depesze bolszewickich dowódców od połowy 1919 r. z powodzeniem deszyfrował już por. Jan Kowalewski, który złamał też szyfry Armii Ochotniczej i „białej” Floty Czarnomorskiej, Armii Ukraińskiej, a od 1920 r. także szyfrowanie depesz niemieckich.

Szybko został mianowany naczelnikiem Biura Szyfrów Oddziału II Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego. Do współpracy wciągnął profesorów matematyki – Stefana Mazurkiewicza i Stanisława Leśniewskiego. Do lutego 1920 r. złamał ok. 100 rosyjskich kluczy szyfrowych, co umożliwiło odczytanie 3000 szyfrogramów. 

Jan Kowalewski z żoną i córką w Bukareszcie

Plan bitwy warszawskiej, który powstał 6 sierpnia 1920 r. opierał się na informacjach zgromadzonych przez polski radiowywiad. Podstawową przesłanką planu była wiedza o rozwieraniu się głównych kierunków frontów rosyjskich, a manewr Piłsudskiego miał rozstrzygające znaczenie w bitwie warszawskiej.

Szpiegowskie oko

Po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej Kowalewski w marcu 1921 r. został oddelegowany na Górny Śląsk, gdzie był szefem wywiadu w III powstaniu śląskim. W 1923 r. wysłano go do Tokio, aby poprowadził szkolenie dla oficerów japońskiego wywiadu, ucząc ich odczytywania szyfrów radzieckich, za co został uhonorowany Orderem Wschodzącego Słońca. 

W latach 1925–1927 był słuchaczem paryskiej Wyższej Szkoły Wojennej, a od 1928 do 1933 r. pełnił funkcję attaché wojskowego przy Poselstwie RP w Moskwie. Uznany przez ZSRR za persona non grata, musiał opuścić placówkę. W kwietniu 1933 został przeniesiony na podobne stanowisko w ambasadzie w Bukareszcie, gdzie pełnił służbę do 1937 r.

We wrześniu 1939 r., po ewakuacji do Rumunii, ppłk Jan Kowalewski działał w bukareszteńskim komitecie ds. pomocy polskim uchodźcom. W styczniu roku 1940 wyjechał do Francji, a potem dotarł do Portugalii, gdzie został członkiem podobnego komitetu. Placówkę w Lizbonie traktowano jako komitet centralny organizacji kontynentalnej, w ramach której Kowalewski kierował rozległymi operacjami wywiadowczymi na terenie całej Europy i prowadził tajne rokowania.

Tablica upamiętniająca Jana Kowalewskiego

Po wojnie pozostał na emigracji w Londynie. Od 1955 r. był wydawcą miesięcznika „East Europe and Soviet Russia”, współpracował też z Radiem Wolna Europa. Do końca życia zachował przenikliwość umysłu, czego dowodem może być złamanie po 100 latach szyfru Traugutta w 1963 r. Jan Kowalewski zmarł w Londynie 30 października 1965 r.

ZOBACZ TAKŻE


Polecane aktualności

fot. ŁÓDŹ.PL

Modernizacja zajezdni Chocianowice przyspiesza. Sprawdź, jak przebiegają prace [ZDJĘCIA]

red / ŁÓDŹ.PL

Prace na terenie 120-letniej zajezdni Chocianowice prowadzone są rzez firmę Budimex na obszarze… więcej

fot. ŁÓDŹ.PL

Mural z wizerunkiem Kazimierza Górskiego odsłonięty w Szkole Mistrzostwa Sportowego [ZDJĘCIA]

red / ŁÓDŹ.PL

Podczas rozpoczęcia roku szkolnego 2022/2023 w Szkole Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza… więcej

fot. ŁKS

ŁKS Łódź odpada z Pucharu Polski po emocjonującym meczu ze Stalą Mielec

JB / ŁÓDŹ.PL

Mogłoby się wydawać, że starcie drużyny z Ekstraklasy z pierwszoligowcem nie będzie obfitowało w… więcej

fot. Envato Elements

Powrót do szkoły - jak go przetrwać? Poradnik dla dzieci i rodziców

a.pe / ŁÓDŹ.PL

W czwartek, 1 września zaczyna się nowy rok szkolny. Przedstawiamy kilka wskazówek, które pomogą… więcej

fot. mat. pras.

Co robić w weekend w Łodzi? Najciekawsze wydarzenia w mieście [PRZEWODNIK]

red / ŁÓDŹ.PL

Spotkania ze sławami polskiej fantastyki, koncert Krystiana Ochmana, hity kinowe na Polówce - w… więcej

Kontakt