Tragiczna historia łódzkiej kosynierki. Maria Piotrowiczowa nie znała strachu

Opowieść o Marii Piotrowiczowej, dotycząca też wydarzeń powstania styczniowego w Łodzi, nosi w sobie wszelkie cechy romantyczno-patriotycznej legendy. Z tym jednak zastrzeżeniem, że jest na wskroś prawdziwa i równie tragiczna.

fot. Lodz.pl
Grób Marii Piotrowiczowej
3 zdjęcia
fot. Lodz.pl
ZOBACZ
ZDJĘCIA (3)

Kiedy wybuchło powstanie styczniowe, Maria, urodzona 30 sierpnia 1839 roku w Kuźnicy Kiedrzyńskiej, miała 24 lata, męża Konstantego i trójkę dzieci. Pochodziła z ziemiańskiej rodziny Rogolińskich o patriotycznych tradycjach, która posiadała także rozległy majątek w okolicach Łodzi. Maria stanowiła zatem znakomitą partię, jednak jako 17-latka poślubiła ubogiego nauczyciela Konstantego Piotrowicza. Wraz z nim uczyła w szkole elementarnej w Chocianowicach, kierując się ideą pracy na rzecz uboższych oraz krzewienia idei wolnościowych i patriotycznych.

Walcząca społeczniczka

Gdy w Łodzi organizowano siły powstańcze, małżeństwo natychmiast zgłosiło do nich i dołączyło finalnie do oddziału Józefa Dworzaczka. Maria początkowo pełniła w nim funkcje pomocnicze, jednak szybko zdecydowała się zgłosić do służby liniowej, mimo iż była już wówczas w kolejnej ciąży. Głównym akcentem militarnym powstania styczniowego w regionie łódzkim była bitwa pod Dobrą, stoczona na polach w okolicach Strykowa, podczas której od ognia rot rosyjskich poległo 63 Polaków, w tym 17 łodzian.

Śmiertelna batalia

Maria i Konstanty 24 lutego 1863 roku walczyli pod Dobrą, gdzie ich powstańczy oddział  liczący około 300 osób został otoczony i rozbity przez wojska rosyjskie. Pomimo dwóch bohaterskich kontrataków polskich kosynierów walka zakończyła się klęską powstańców. Maria Piotrowiczowa – według przekazów – do końca broniła sztandaru podarowanego powstańcom przez łódzkie kobiety. Walczyła kosą i przy pomocy rewolweru. Jak donosiła powstańcza prasa, Piotrowiczowa okrążona przez kozaków „broni się mężnie, ubija jednego, rani drugiego, pod trzecim zabija konia”. Ostatecznie ginie w tej heroicznej walce zakłuta bagnetami. Wśród poległych były także trzy inne kobiety. W bitwie ciężkie rany odniósł również Konstanty, do ostatnich chwil walczący u boku żony. Poległ także sługa Marii – Kacper Belka, który od młodości uczył ją strzelania, jazdy konnej i fechtunku. Ciężko ranny Piotrowicz trafił do łódzkiego lazaretu. Mimo odniesionych ran z wolna przychodził do siebie, sądząc, że Maria przeżyła i leczy się w dworze matki. Nikt nie potrafił powiedzieć mu o śmierci żony…

Pożegnanie z Marią

Po bitwie Rosjanie zażądali od rodziny wysokiego okupu za wydanie jej zmasakrowanego ciała. Uroczystości pogrzebowe Marii odbyły się 28 lutego 1863 r. w rodowej siedzibie Piotrowiczów w podłódzkim Radogoszczu. Jak pisano: „W otwartej trumnie – w starym ojców dworze leżały jej zwłoki. Zapalone gromnice, naokół szlochająca rzesza”. Przyszedł tam ponoć także kapitan rosyjski, którego żołnierze zabili Marię. Miał zapalić u nóg bohaterki świecę, a sam wsparty na szabli zapłakał…

Tymczasem mieszkańcy Łodzi szykowali się do pogrzebu powstańców, którzy poprzedniego dnia zmarli w szpitalach. Wraz z nimi miano pochować także Marię. Bicie kościelnych dzwonów słyszał ranny Piotrowicz w szpitalnej sali. Gdy powiadomiono go, że to również pogrzeb Marii, Konstanty dostał ataku serca i zmarł na rękach żony powstańczego naczelnika miasta Józefa Zajączkowskiego, która odmówiła ostatnią  modlitwę za małżonków.

Maria i Konstanty zostali razem pochowani w rodzinnym grobowcu na Starym Cmentarzu  w Łodzi. Ich mogiłę zdobią dwie skrzyżowane kosy. Rodzinna tragedia odbiła się szerokim echem w całym kraju. Pozostali powstańcy polegli w bitwie spoczęli na cmentarzu w Dobrej, gdzie w 70. rocznicę powstania na zbiorowej mogile wzniesiono pomnik z inskrypcją „Niewolnym bohaterom 1863 – wolni rodacy 1933”, a później jeszcze – płytę pamiątkową z imiennym wykazem poległych.

***

Powstanie styczniowe ostatecznie upadło w 1864 r., ale pamięć o nim przetrwała i stała się częścią świadomości narodowej następnych pokoleń, przed którymi stanęło zadanie odbudowy niepodległości Polski i jej obrona. Stało się ono również symbolem aktywizacji kobiet na rzecz walki patriotycznej i ich udziału w życiu społecznym.

Na miejscu śmierci Marii Piotrowiczowej na skraju lasu pod Dobrą odnaleźć można pamiątkowy postument z wyrytym napisem Gloria Victis – Chwała zwyciężonym! 

ZOBACZ TAKŻE


Polecane aktualności

fot. ŁÓDŹ.PL

Modernizacja zajezdni Chocianowice przyspiesza. Sprawdź, jak przebiegają prace [ZDJĘCIA]

red / ŁÓDŹ.PL

Prace na terenie 120-letniej zajezdni Chocianowice prowadzone są rzez firmę Budimex na obszarze… więcej

fot. ŁÓDŹ.PL

Mural z wizerunkiem Kazimierza Górskiego odsłonięty w Szkole Mistrzostwa Sportowego [ZDJĘCIA]

red / ŁÓDŹ.PL

Podczas rozpoczęcia roku szkolnego 2022/2023 w Szkole Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza… więcej

fot. ŁKS

ŁKS Łódź odpada z Pucharu Polski po emocjonującym meczu ze Stalą Mielec

JB / ŁÓDŹ.PL

Mogłoby się wydawać, że starcie drużyny z Ekstraklasy z pierwszoligowcem nie będzie obfitowało w… więcej

fot. Envato Elements

Powrót do szkoły - jak go przetrwać? Poradnik dla dzieci i rodziców

a.pe / ŁÓDŹ.PL

W czwartek, 1 września zaczyna się nowy rok szkolny. Przedstawiamy kilka wskazówek, które pomogą… więcej

fot. mat. pras.

Co robić w weekend w Łodzi? Najciekawsze wydarzenia w mieście [PRZEWODNIK]

red / ŁÓDŹ.PL

Spotkania ze sławami polskiej fantastyki, koncert Krystiana Ochmana, hity kinowe na Polówce - w… więcej

Kontakt