Widzew Łódź przegrywa z Pogonią Szczecin. Trudny początek ligowych zmagań

Brązowy medalista ubiegłego sezonu i jeden z reprezentantów naszego kraju w europejskich pucharach nie miał łatwej inauguracji nowego sezonu. Pogoń Szczecin wygrała 2:1 z Widzewem Łódź, ale beniaminek pozostawił po sobie dobre wrażenie.

fot. Martyna Kowalska
Mecz Widzew Łódź - Pogoń Szczecin
5 zdjęć
fot. Martyna Kowalska
fot. Martyna Kowalska
fot. Martyna Kowalska
fot. Martyna Kowalska
fot. Martyna Kowalska
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

To Widzew, który po ośmiu latach wrócił na boiska Ekstraklasy, otworzył wynik spotkania. Karol Danielak na prawej stronie uruchomił Ernesta Terpiłowskiego, a młodzieżowiec w składzie zespołu Janusza Niedźwiedzia popędził z piłką i dostrzegł ustawionego na ósmym metrze od bramki Bartłomieja Pawłowskiego. Ten ostatni wybiegł na to spotkanie w roli środkowego napastnika i, jak na tę pozycję przystało, pewnie umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Dantego Stipicy. W 19. minucie, za sprawą grającego z numerem 19 piłkarza, łodzianie zdobyli premierową bramkę w tym sezonie. 

Pogoń odpowiedziała groźnym uderzeniem Damiana Dąbrowskiego, który sparował Henrich Ravas. Do piłki dopadł Luka Zahović i uderzeniem głową próbował wyrównać stan gry, ale trafił w słupek. Chwilę później nerwowo, ale skutecznie, interweniowali defensorzy czerwono-biało-czerwonych. Tuż przed przerwą udało się jednak gospodarzom doprowadzić do remisu. Najpierw głową przytomnie zagrał były piłkarz łódzkiego klubu, Jakub Bartkowski. Przed linią końcową zdołał dośrodkować Mariusz Fornalczyk, a Zahoviciowi pozostało tylko dostawić nogę. Wszystkim trzem piłkarzom Portowców wystarczył jeden kontakt z piłką, by rozmontować obronę Widzewa.

Groźne kontry

Łodzianie przez cały mecz wychodzili z groźnymi kontrami. Jeden z takich ataków mógł dać im ponowne prowadzenie, ale Pawłowskiemu brakło nieco centymetrów, by dopaść do prostopadłej piłki zagranej przez Juliusza Letniowskiego. Wykupiony z Lecha Poznań pomocnik rozgrywał dobre zawody i imponował kreatywnością. Został jednak ograny w 71. minucie przez Wahana Biczachczjana przed własnym polem karnym. Wprowadzony z ławki rezerwowych piłkarz Pogoni po dryblingu zdecydował się na piękny strzał z lewej nogi. Ravas nie zdołał sięgnąć uderzenia w górny róg swojej bramki. 

Wcześniej bardzo dobrej piłki nie wykorzystał Pawłowski, który znalazł się sam na sam ze Stipicą, ale tym razem górą był golkiper gospodarzy. Jemu też zdarzały się błędy tak jak wtedy, gdy wybił piłkę wprost pod nogi Dominika Kuna. Niestety, pomocnik Widzewa nie wykorzystał faktu, że bramka Pogoni stała opuszczona. Strzał był za lekki, by mógł doprowadzić do wyrównania. Nie brakowało także groźnie wyglądających dośrodkowań, które jednak nie znajdowały adresata. Podobać mógł się sposób, którym widzewiacy próbowali w szybkim tempie przedostać się pod bramkę Portowców krótkimi podaniami.

Janusz Niedźwiedź po bramce na 1:2 zareagował zmianami, jednak te prawdopodobnie nie spełniły jego oczekiwań. Choć widzewiacy zasługiwali na to, by nie wracać do Łodzi bez punktów i tworzyli sobie kolejne sytuacje, żadnej z nich nie zamienili na gola. W doliczonym czasie gry podwyższyć wynik mógł ten, który dał Pogoni prowadzenie. Rajd lewą stroną boiska dobrym podaniem skwitował Jean Carlos, ale Biczachczjan nieznacznie się pomylił. Wynik nie uległ już zmianie. Pogoń minimalnie zwyciężyła z beniaminkiem z Łodzi. 

Gra lepsza niż wynik

Piłkarze Widzewa nie muszą wracać ze spuszczonymi głowami – walnie przyczynili się do tego, że w Szczecinie kibice oglądali bardzo dobre widowisko. Do utrzymania w Ekstraklasie niezbędne będą jednak punkty, a w niedzielne popołudnie nie udało się wywalczyć choćby jednego. Kibice mogą mieć nadzieje, że w następnych kolejkach ich ulubieńcy – nieco bardziej otrzaskani z najwyższą klasą rozgrywkową – będą jeszcze częściej znajdować drogę do siatki, a to przyniesie niezbędną zdobycz punktową.

Pogoń Szczecin – Widzew Łódź 2:1 (1:1)

0:1 – Bartłomiej Pawłowski (19.)
1:1 – Luca Zahović (44.)
2:1 – Wahan Biczachczjan (71.)

Ravas - Chorbadzhiyski, Żyro, Stępiński - Nunes (Kreuzriegler 88), Hanousek (Shehu 72), Kun, Danielak - Letniowski (Sanchez 72), Terpiłowski (Sypek 78) - Pawłowski (Hansen 78)

ZOBACZ TAKŻE


Polecane aktualności

fot. ŁÓDŹ.PL

Modernizacja zajezdni Chocianowice przyspiesza. Sprawdź, jak przebiegają prace [ZDJĘCIA]

red / ŁÓDŹ.PL

Prace na terenie 120-letniej zajezdni Chocianowice prowadzone są rzez firmę Budimex na obszarze… więcej

fot. ŁÓDŹ.PL

Mural z wizerunkiem Kazimierza Górskiego odsłonięty w Szkole Mistrzostwa Sportowego [ZDJĘCIA]

red / ŁÓDŹ.PL

Podczas rozpoczęcia roku szkolnego 2022/2023 w Szkole Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza… więcej

fot. ŁKS

ŁKS Łódź odpada z Pucharu Polski po emocjonującym meczu ze Stalą Mielec

JB / ŁÓDŹ.PL

Mogłoby się wydawać, że starcie drużyny z Ekstraklasy z pierwszoligowcem nie będzie obfitowało w… więcej

fot. Envato Elements

Powrót do szkoły - jak go przetrwać? Poradnik dla dzieci i rodziców

a.pe / ŁÓDŹ.PL

W czwartek, 1 września zaczyna się nowy rok szkolny. Przedstawiamy kilka wskazówek, które pomogą… więcej

fot. mat. pras.

Co robić w weekend w Łodzi? Najciekawsze wydarzenia w mieście [PRZEWODNIK]

red / ŁÓDŹ.PL

Spotkania ze sławami polskiej fantastyki, koncert Krystiana Ochmana, hity kinowe na Polówce - w… więcej

Kontakt