11 listopada 1918 roku w Łodzi

W listopadzie 1918 roku jasnym się stało, że niepodległość Polski jest w zasięgu ręki. Stawała się faktem po 123 latach niewoli. W Łodzi do akcji rozbrajania Niemców gotowych było prawie tysiąc osób. Wśród nich znaleźli się członkowie Związku Oficerów i Żołnierzy byłych Legionów Polskich na czele z por. Alfredem Biłykiem i Edwardem Pfeifferem, członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej oraz bojowcy PPS i Narodowego Związku Robotniczego. Około południa zaczęto zbierać się w kawiarniach, gdzie dokonywano przeglądu broni.

fot. z arch. UMŁ
Przemarsz rekonstruktorów Brygady Legionów Polskich

Rozbrajanie Niemców przyjęło na początku charakter spontaniczny. Broń odebrano żołnierzom na ul. Gdańskiej i rozbrojono oficerów przebywających w pałacu Heinzla. Natomiast próba rozbrojenia patrolu na obecnej ulicy Legionów skończyła się tragicznie. Żołnierze otworzyli ogień do bojowców i czworo z nich poległo. Tablica upamiętniająca te wydarzenia znajduje się na gmachu archiwum państwowego na pl. Wolności.

Organizacje niepodległościowe starały się w pierwszej fazie zająć komisariaty policji, urzędy, dworce kolejowe. Zdemoralizowane oddziały niemieckie w większości wypadków nie stawiały oporu. Wieczorem zaatakowano Ost-Komendantur (Komendanturę Placu) przy ul. Piotrkowskiej 139 ze względu na duże zapasy żywności tam się znajdujące. Przy pierwszej próbie zajęcia budynku zginęły dwie przypadkowe osoby. Udało się to dopiero za drugim razem przy wsparciu Królewsko-Polskiej Straży Skarbowej. 

Zajęcie dworca Kaliskiego umożliwili polscy kolejarze. Po akcji trwającej ok. godziny udało się obsadzić dworzec, gdzie zdobyto znaczą ilość broni, kilkaset wagonów i 40 parowozów.

Dramatycznie rozwinęła się akcja opanowania dworca Fabrycznego. Poległ tam Bolesław Sałaciński. Rannego w nogę bojowca Niemcy zakłuli bagnetami. Później obiekt próbowały zdobyć odziały NZR i POW. Obsadzono go dopiero po opuszczeniu przez Niemców.

Równie dramatyczny przebieg miało zdobycie gmachu Prezydium Policji przy ul. Spacerowej (Kościuszki) przez jeden z oddziałów POW. Zginął tam 17-letni uczeń gimnazjum, Stefan Linke. 

Większość strategicznych obiektów w Łodzi została zajęta. Żołnierze niemieccy nie chcieli walczyć, pragnęli już tylko wrócić do siebie, do kraju. To zagwarantowały im nowe władze polskie pod warunkiem, że zostawią broń i sprzęt.

Ostatecznie Niemcy wynieśli się z Łodzi 15 listopada.

ZOBACZ TAKŻE

Polecane aktualności

Pamiętamy i będziemy pamiętać! 84. rocznica Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

„Piąta rano. Od świtu dzień zaczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne!).… więcej

Rusza akcja "5 dla Ziemi"

MM / KS

Organizatorami tej charytatywnej inicjatywy z okazji zbliżającego się Dnia Ziemi (22 kwietnia) są… więcej

Kwiaty na imieniny Marszałka. Łodzianie złożyli hołd Józefowi Piłsudskiemu

Tomasz Walczak / BRP

Dochowując corocznej imieninowej tradycji członkowie Społecznego Komitetu Pamięci Józefa… więcej

Łódź na konferencji inaugurującej projekt „Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju”

MM / KS

Wydarzenie zostało zorganizowane pod egidą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. więcej

Międzynarodowy Dzień Kobiet. Łódź pamięta o kobietach-bohaterkach

Tomasz Walczak / BRP

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przed pomnikiem-ławeczką Haliny Szwarc-Kłąb przedstawiciele… więcej

Kontakt