Finisz rozgrywek był niezwykle emocjonujący i nerwowy. W ostatniej kolejce do przerwy Lechia prowadziła 3:0 z MKS Ełk, a Widzew w Ostródzie przegrywał 0:1. Tuż po zmianie stron z rzutu karnego wyrównał Mateusz Michalski, lecz na niespełna kwadrans przed końcem rywalizacji w 2. lidze nadal była ekipa z Tomaszowa. Sytuacja zmieniła się po golu Daniela Świderskiego (77’). Po tym trafieniu gospodarze byli przekonani o spalonym, jednak zdaniem sędziego gol był zdobyty prawidłowo. Tuż przed końcowym gwizdkiem zawodnicy z Ostródy domagali się natomiast karnego za zagranie ręką, jednak również nic nie wskórali. W międzyczasie obie ekipy strzeliły jeszcze po jednym golu. Dla Widzewa trafił Świderski (88’), a dla Sokoła – Marcin Kajca (90).
Dla gości mecz w Ostródzie był pierwszym w tym sezonie spotkaniem pod wodza Radosława Mroczkowskiego, który w minionym tygodniu na stanowisku trenera zastąpił Franciszka Smudę. Trzecim szkoleniowcem prowadzącym widzewiaków był w tym sezonie Przemysław Cechcerz, zwolniony z pracy po pierwszej kolejce. Ostatecznie ekipa z al. Piłsudskiego zakończyła rozgrywki z dorobkiem 74 pkt. i dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań wyprzedziła drugą w tabeli Lechię Tomaszów Mazowiecki.
Sokół Ostróda – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3 (1:0). Bramki: 1:0 Kamil Smyt (35), 1:1 Mateusz Michalski (47, z karnego), 1:2 Daniel Świderski (77), 1:3 Daniel Świderski (88), 2:3 Marcin Kajca (90).