Czy Tomasz Salski sprzeda ŁKS? Wywiad z prezesem klubu

Fala kontuzji, problemy finansowe i organizacyjne oraz w konsekwencji rozczarowujące miejsce w tabeli. W ŁKS wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że potrzebne są zmiany. O ich zakresie mówi prezes klubu Tomasz Salski.

fot. Radosław Jóźwiak
Tomasz Salski odpowiada czy sprzeda ŁKS
2 zdjęcia
fot. Radosław Jóźwiak
fot. Radosław Jóźwiak
ZOBACZ
ZDJĘCIA (2)

Jak ocenia Pan minioną rundę? 

Poniżej naszych oczekiwań. Liczyliśmy na większą zdobycz punktową, a co za tym idzie lepszą lokatę w tabeli. 

Czy mimo tych niespełnionych nadziei trener Vicuna poprowadzi drużynę w rundzie wiosennej?

Nigdy nie było tematu zwolnienia trenera. Nie analizowaliśmy takiej sytuacji, nie prowadziliśmy z nikim rozmów. Trener Vicuna ma przygotować drużynę i wiosną poprowadzić ją z dobrym skutkiem. 

W mediach mówił Pan, że nie planujecie transferów, a czy w przypadku sprzedaży kadra będzie uzupełniana?

Spotkaliśmy się ze sztabem i rozmawialiśmy na ten temat. Trener powiedział, że chciałby dalej pracować z tą drużyną, którą obecnie ma. Pamiętajmy, że wielu zawodników było dość długo kontuzjowanych i szkoleniowiec na dobrą sprawę nie miał okazji w pełni ich poznać, bo więcej czasu spędzali na leczeniu niż na treningach. W ocenie sztabu kadra jest na tyle mocna, że nie widzą potrzeby robienia większych ruchów na rynku transferowym. Jeżeli pojawią się ciekawe oferty za zawodników ŁKS, na pewno je rozpatrzymy i będziemy odpowiednio reagować w celu uzupełnienia zespołu. Jednak wciąż bardziej skłaniamy się ku temu, żeby ewentualne zmiany w kadrze nastąpiły latem, nie zimą. 

Czy takie ciekawe oferty się już pojawiły? W mediach dużo mówi się o zainteresowaniu innych klubów usługami Pirulo i Michała Trąbki.

To faktycznie funkcjonuje bardziej w mediach niż w rzeczywistości. Na dzisiaj nie mamy żadnych konkretnych ofert. 

Jest Pan gotowy sprzedać klub i zakończyć przygodę z ŁKS?

To nie jest do końca tak, że pomysł sprzedania udziałów narodził się teraz. Wiele osób myśli, że problemy organizacyjne skłaniają nas do tej decyzji. Podkreślaliśmy od samego początku, że naszym celem było przeprowadzenie ŁKS przez ten najtrudniejszy moment – wyprowadzenie z najniższych lig, budowa struktur klubu, akademii oraz czekanie na poprawę infrastruktury, która dzięki decyzjom Pani Prezydent Zdanowskiej uległa bardzo dużej  poprawie, a następnie oddanie klubu w dobre ręce, lub zaproszenie kogoś do współpracy. Obecnie jesteśmy w znacznie lepszej sytuacji, jesteśmy atrakcyjniejsi dla potencjalnego inwestora. Za około pół roku będziemy mieli do dyspozycji gotowy stadion, mamy Akademię z dobrym ośrodkiem treningowym, wzorową współpracę ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego im. M. Gortata, te elementy z biznesowego punktu widzenia są bardzo ważne. Na dziś mamy podpisane dwie umowy o poufności danych (NDA), potencjalni inwestorzy przyglądają się sytuacji klubu i rozmawiamy. 

Czy są szanse, że od nowego sezonu ŁKS wystartuje z nowym sternikiem? 

Nie chcę składać jednoznacznych deklaracji, czy to będzie już, czy musimy poczekać dłuższy czas. Biorąc pod uwagę szybkość podpisania umów o poufności jest nadzieja, że do jednej lub drugiej transakcji może dojść szybko. Z drugiej strony każdy ma swoją wizję prowadzenia klubu i pewne rzeczy mogą się nie spodobać i cała sprawa upadnie. Trochę w tym momencie wróżymy z fusów. Potrzeba nam czasu i cierpliwości. Prawda też jest taka, że ja do ŁKS podchodzę przede wszystkim z dużym sentymentem, to mój klub, tutaj się wychowywałem. Ta inwestycja jest formą rewanżu, dodatkowo uważamy, że skoro w tym mieście możemy prowadzić swoje biznesy, to chcieliśmy coś dać od siebie. Potencjalni inwestorzy podchodzą przez pryzmat ekonomii. 

Jeżeli nie uda się pozyskać nowych inwestorów, to dalsze funkcjonowanie ŁKS jest zagrożone? 

Na pewno będziemy musieli przemyśleć kilka spraw w nowej rzeczywistości, w której będziemy mogli działać w końcu z kompletnym stadionem. Istotne będą pieniądze, jakie przyniesie ze sobą nowy obiekt, zarówno z dnia meczowego, jak i z pozostałych jego elementów. Wtedy będziemy mogli zaprojektować na nowo budżet i podejmować kolejne działania. 

Jak ten budżet wygląda teraz? Bo początek jesieni do najłatwiejszych nie należał.

Jest spokojniej. Schodzimy z zadłużenia, mimo to wiemy, że to będzie nadal trudny sezon dla ŁKS i mamy tego pełną świadomość. 

Awans do Ekstraklasy może odwrócić kartę dla ŁKS?

Z finansowego punktu widzenia na pewno tak. Różnica w wypłacanych pieniądzach na poziomie Ekstraklasy i I Ligi jest ogromna. Sponsorzy, prawa do transmisji, to są nieporównywalne kwoty, które robią różnicę w budżecie każdego klubu.

ZOBACZ TAKŻE

Polecane aktualności

Kwiaty na imieniny Marszałka. Łodzianie złożyli hołd Józefowi Piłsudskiemu

Tomasz Walczak / BRP

Dochowując corocznej imieninowej tradycji członkowie Społecznego Komitetu Pamięci Józefa… więcej

Łódź na konferencji inaugurującej projekt „Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju”

MM / KS

Wydarzenie zostało zorganizowane pod egidą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. więcej

Międzynarodowy Dzień Kobiet. Łódź pamięta o kobietach-bohaterkach

Tomasz Walczak / BRP

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przed pomnikiem-ławeczką Haliny Szwarc-Kłąb przedstawiciele… więcej

Ogrody społeczne - edycja 2024

MM / KS

Start IV, warzywno-owocowej edycji programu Ogrody Społeczne. Nabór wniosków trwa od 26 lutego do 18… więcej

Zbieramy deszczówkę i Zazieleniamy - nabór do edycji 2024

MM / KS

Miejskie dotacje na rzecz rozwiązań małej retencji i zazieleniania najbliższego otoczenia cieszą się… więcej

Kontakt