W uroczystości przed dawna zajezdnią MPK udział wzięli przedstawiciele parlamentarzystów, władz samorządowych, wojewódzkich, Solidarności Ziemi Łódzkiej oraz dawni działacze związkowi. Władze miejskie reprezentował wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek.
Jeden z największych w Polsce strajków komunikacji publicznej rozpoczął się 26 sierpnia 1980 roku w Łodzi. Do protestu stoczniowców i górników w sierpniu 80' przyłączyło się większość łódzkich przedsiębiorstw i zakładów pracy z regionu - w tym Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Na czele komitetu strajkowego, który powstał w łódzkim MPK stanął kierowca autobusu Andrzej Słowik. Na ulice Łodzi nie wyjechały tramwaje i autobusy. Strajkowali również transportowcy.
Według lidera strajk odniósł sukces, dlatego, że najpierw delegacja z Łodzi pojechała na wybrzeże przekazać poparcie stoczniowcom, a dopiero później wysunięto konkretne żądania płacowe, socjalne i społeczne w MPK.
Łodzianie, chociaż zostali pozbawieni transportu publicznego, nie chcieli narzekać na strajkujących kierowców i pracowników MPK. Wręcz przeciwnie, wspierali ich na wielu płaszczyznach. Dowodem na to było zaopatrzenie w żywność. Pieczywo docierało do strajkujących, czy to z piekarni, gdzie piekarz fundował chleb codziennie, czy to kupowane ze składek łodzian, ze sklepu. Ludzie przynosili żywność m.in. do zajezdni przy ulicy Kraszewskiego. To była spontaniczna, niewymuszona solidarność mieszkańców Łodzi.