Panie Marszałku, gdzie pieniądze z UE?

Już tylko województwo łódzkie pozostaje w sporze z Komisją Europejską ws. zamrożenia wypłat środków z programu React-EU, w związku łamaniem unijnej zasady niedyskryminacji. Radni apelują do Marszałka Województwa Łódzkiego o podjęcie działań, które zapobiegną utracie 26 mln euro przez nasz region.

2 zdjęcia
ZOBACZ
ZDJĘCIA (2)

Marcin Bugajski, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego: – Kiedy walczyliśmy na sesji sejmiku o uchylenie tzw. uchwały anty-LGBT, mówiąc o tym, że nasze województwo, po pierwsze, znalazło się na liście wstydu, a po drugie, że te zmiany, które zaproponowano, nie wystarczą, uprzedzaliśmy, że to, iż tylko kosmetycznie zmieniono tę uchwałę, powoduje wyłącznie stratę czasu. Mieliśmy, niestety, rację. Okazuje się, że dzisiaj tylko jedno województwo jest na „liście wstydu”, liście tych województw, z którymi koresponduje Komisja Europejska, i jest to właśnie województwo łódzkie.

Marcin Bugajski, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego: – React-EU to jest tylko początek problemu. Jeśli nasze województwo zostanie uznane za dyskryminujące, nieprzestrzegające podstawowych zasad wdrażania funduszy europejskich, to będziemy mieli ogromne kłopoty, po pierwsze, z zarządzaniem kolejna perspektywą finansową, czyli 2 mld euro, a, po drugie, co równie ważne, nie będziemy mogli być beneficjentem funduszy europejskich. To bardzo poważna sprawa. Dziwię się niezmiernie, że marszałek Schreiber, który jest osobą doświadczoną, nie chce przyznać się do błędu, pokazać odwagę cywilną i wycofać się z tego szkodliwego aktu prawnego.

Michał Olejniczak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Jedno wielkie zero. Tyle wynosi aktualnie budżet Krajowego Planu Odbudowy, bowiem, z winy PiS, nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych środków na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa. 270 mld zł – taka olbrzymia kwota znajduje się w unijnej zamrażarce i te pieniądze tam pozostaną dopóki PiS się nie opamięta i nie zacznie przestrzegać zasad demokratycznego państwa prawa.

Tomasz Kacprzak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Możemy także stracić środki norweskie. Rząd Norwegii bardzo poważnie się zastanawia nad tym, czy przekazywać Polsce jakiekolwiek pieniądze, jeśli my nie jesteśmy w stanie spełniać pewnych norm, warunków związanych z zasadą praworządności. Ta zasada dla rządu Norwegii, dla firm norweskich, dla społeczeństwa norweskiego jest bardzo istotna, ponieważ te pieniądze, które były przekazywane m.in. samorządowi łódzkiemu, to pieniądze, które są związane z naszym wspólnym rynkiem, z naszą wspólną tożsamością. Te pieniądze się, po prostu, skończą. Jeśli panowie Kaczyński z Morawieckim twierdzą, że nasz budżet jest tak pełen pieniędzy, że nie potrzebujemy środków unijnych, to niech wyjdą i wprost powiedzą, że chcą wyjścia Polski z Unii Europejskiej, ponieważ to godzi w ich zasady – ksenofobii, nacjonalizmu i odcięcia się od wszystkiego, co wspólne dla Europy.

Polecane aktualności

Pamiętamy i będziemy pamiętać! 84. rocznica Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

„Piąta rano. Od świtu dzień zaczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne!).… więcej

Rusza akcja "5 dla Ziemi"

MM / KS

Organizatorami tej charytatywnej inicjatywy z okazji zbliżającego się Dnia Ziemi (22 kwietnia) są… więcej

Kwiaty na imieniny Marszałka. Łodzianie złożyli hołd Józefowi Piłsudskiemu

Tomasz Walczak / BRP

Dochowując corocznej imieninowej tradycji członkowie Społecznego Komitetu Pamięci Józefa… więcej

Łódź na konferencji inaugurującej projekt „Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju”

MM / KS

Wydarzenie zostało zorganizowane pod egidą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. więcej

Międzynarodowy Dzień Kobiet. Łódź pamięta o kobietach-bohaterkach

Tomasz Walczak / BRP

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przed pomnikiem-ławeczką Haliny Szwarc-Kłąb przedstawiciele… więcej

Kontakt