Widzew w letnim okienku transferowym sprowadził siedmiu zawodników, wzmacniając niemal każdą pozycję. A są to: Serafin Szota, Mateusz Żyro, Juljan Shehu, Jordi Sanchez, Bozhidar Chorbadzhiyski, Jakub Sypek i Juliusz Letniowski. Ten ostatni w poprzednim sezonie był wypożyczony z Lecha Poznań, a teraz dołączył do RTS-u na zasadzie transferu definitywnego.
Gdzie szukać nadziei?
W głowach kibiców czerwono-biało-czerwonych wciąż żywe jest hasło „pierwsza liga styl życia”, ale muszą już przyzwyczaić się do nowego – „Ekstraklasa to stan umysłu”. Właśnie w tym drużyna z al. Piłsudskiego 138 może upatrywać swojej największej szansy – w nieprzewidywalności ligi. Szczególnie szalone bywają pierwsze kolejki, kiedy część zespołów, tak jak Pogoń, walczy na dwóch frontach. Zawodnicy wciąż mają w nogach presezon, a nowe nabytki zgrywają się z resztą zespołu. Dodatkowo Widzew może wyjść do ligi z rozpędu beniaminka jako nowy, jeszcze nierozpracowany zespół i zaskoczyć czymś, czego w lidze jeszcze nie było.
Istotnym elementem nadziei będzie wspomniany wcześniej fakt walki szczecińskiej drużyny na dwóch frontach. W czwartek (14 lipca) Pogoń grała w Rejkiawiku w eliminacjach Ligi Konferencji (wynik po wydaniu numeru), zatem czasu na regenerację jest niewiele.
Trzecim i najważniejszym czynnikiem pozwalającym wierzyć w zwycięstwo jest sama drużyna Widzewa. Wbrew pozorom łodzianie mają dość solidny zespół, który może rywalizować z najlepszymi. Szczególnie imponująco wygląda środek pola, gdzie występują Dominik Kun, Patryk Lipski, Juljan Shehu, Juliusz Letniowski czy wracający do zdrowia Marek Hanousek. W formacji obronnej w sparingach bardzo dobrze prezentował się Żyro, nieźle wyglądał też Szota. Kibice mocno trzymają kciuki za Sancheza, który może być lekiem na strzelecką indolencję.
Czym może postraszyć Pogoń?
Portowcy u progu nowego sezonu jawią się jako jeden z kandydatów do gry o podium. Trener Jens Gustafson ma w swojej talii kilka asów. Kamila Grosickiego fanom piłki nożnej przedstawiać nie trzeba, bowiem przez lata czarował nas swoim „turbo” w reprezentacji. Siła rażenia jest duża, bo z przodu grają również tacy zawodnicy jak Luka Zahović, Silva czy podłączający się do ofensywy Kamil Drygas.
Bez wątpienia Pogoń Szczecin będzie faworytem, jednak Widzew pokazywał już wielokrotnie, że umie wytrzymać presję i zagrać na bardzo wysokim poziomie. Ostatni zamknięty sparing może napawać optymizmem, ponieważ w dodatkowym czasie gry (spotkanie rozgrywane w formacie 90 + 30) RTS zachował sporo sił i strzelił aż 4 gole.
Mecz odbędzie się w niedzielę (17 lipca) o godz. 17:30 na Stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie.
