Czy tak dobry wynik na zakończenie rundy jesiennej jest dla was zaskoczeniem?
Od początku chcieliśmy walczyć o Ekstraklasę, jednak tak dobry wynik jest dla nas pewnym zaskoczeniem. Gdyby ktoś przed sezonem powiedział mi, że będziemy na drugim miejscu po pierwszej rundzie, to byłbym mocno zdziwiony. Z drugiej strony patrząc na pracę całej drużyny w trakcie sezonu, można było spodziewać się, że będziemy silni.
Lista zawodników do sprzedania jest dość długa, czy oni nie mają już czego szukać w klubie, czy jeżeli zostaną, będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu?
Jeżeli chodzi o tych graczy, obecnie mają podpisane kontrakty z Widzewem, ale nie przewidujemy ich powrotu do pierwszej drużyny.
Czyli w Widzewie powstanie „Klub Kokosa”?
Żadnego „Klubu Kokosa” nie będzie (śmiech). Po prostu ci zawodnicy nie będą brani pod uwagę przy tworzeniu trzonu drużyny.
Pirulo - piłkarsko najgorętsze nazwisko w Łodzi. Ile jest prawdy w tym, że interesujecie się nim i czy możemy spodziewać się konkretnej oferty?
Każdy klub, zarówno w I lidze jak i Ekstraklasie, chciałby mieć takiego zawodnika jak Pirulo. Jednak otwarcie mogę powiedzieć, że klauzula odstępnego w jego kontrakcie jest zbyt wysoka. Zatem temat tego zawodnika jest zamknięty.
Czyli były już poważne rozmowy z ŁKS na temat zakupu?
Tak bym tego nie nazwał. Bardziej sondowaliśmy, czy taki transfer jest realny.
Jeżeli nie Hiszpan zza miedzy, to kto i kiedy?
Chcielibyśmy mieć zamkniętą kadrę już na pierwszym treningu, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne zadanie. Planem minimum jest to, żeby wszyscy nowi zawodnicy byli już na obozie w Turcji.
Media donoszą, że chcecie odzyskać pieniądze, które zapłaciliście w ramach kary za błędy poprzedniego zarządu, żeby uniknąć zakazu transferowego. Wchodzicie na drogę sądową z federacją?
Jako prawnik przyglądałem się ostatnio tej sprawie, czekam również na wynik konsultacji z osobą, która jest jedną z najlepiej zorientowanych w kraju jeśli chodzi o postępowania przed FIFA. Oczywiście, że chcemy odzyskać te pieniądze, jednak patrzymy na to racjonalnie i jeżeli nie zobaczymy szans na zaskarżenie i możliwość korzystnego dla nas rozstrzygnięcia, to nie będziemy tego ruszać. Koszty postępowania są bowiem zbyt duże i szkoda byłoby tracić kolejne środki.
Ostatnio dużo się mówi o budowie nowego ośrodka treningowego dla Widzewa. Czy pojawiły się już jakieś konkrety w tej sprawie?
Formalnych konkretów jeszcze nie ma. Spotkałem się natomiast z zarządcami czy też właścicielami trzech potencjalnych lokalizacji i wypadło to pozytywnie. Jednak pamiętajmy, że koszt budowy takiego ośrodka, który zostanie na lata, to 100-120 mln zł. Do tego dochodzą spore koszty utrzymania, więc będzie nas na to stać jedynie w przypadku awansu do Ekstraklasy.
Czyli do czasu awansu pomysł zostaje odłożony na półkę?
Znaleźliśmy się już pod ścianą i niezależnie od awansu nowe boiska będą potrzebne i to już od stycznia. Jeżeli chodzi o sam ośrodek, to jest kilka dróg. Możemy zmienić zakres projektu lub lokalizację, żeby obniżyć koszty.
Ekstraklasa albo śmierć?
Nie. Chcielibyśmy oczywiście awansować, ale nie za wszelką cenę. Priorytetem jest dalsza profesjonalizacja klubu. Przeskoczenie ligę wyżej tak, ale nie pod hasłem „Ekstraklasa, albo śmierć”.
