Bilans widzewiaków po wznowieniu rozgrywek jest bardzo słaby: w siedmiu dotychczas rozegranych spotkaniach łodzianie wygrali tylko dwa razy, tyle samo remisowali i aż trzykrotnie schodzili z boiska jako pokonani (bramki 12:12). W sumie zdobyli tylko 8 punktów na 21 możliwych do zgarnięcia.
Wczorajszy mecz rozpoczął się dla łódzkiej drużyny całkiem dobrze. Już w 17. minucie udało im się udokumentować swoją przewagę na murawie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Łukasz Kosakiewicz, a piłkę do siatki skierował najlepszy strzelec Widzewa - Marcin Robak. Po zdobyciu tej bramki gracze Widzewa cofnęli się do defensywy i pozwolili rywalom na przejęcie inicjatywy. W 37. minucie tuż przed polem karnym Bartłomiej Poczobut dopuścił się przewinienia. Wyrównujące trafienie z rzutu wolnego zaliczył Lukas Hrnciar i do przerwy był remis. W drugiej połowie trener gospodarzy wprowadził na boisko Henrika Ojamę, który wniósł trochę ożywienia w poczynania łodzian. Ostatecznie Widzew nie był jednak w stanie odwrócić losów spotkania, mimo że sędzia przedłużył pojedynek aż o sześć minut.
Dla piłkarzy Widzewa ten drugoligowy sezon mógłby skończyć się już teraz, ponieważ jak tak dalej pójdzie to bezpośredni awans na zaplecze PKO Ekstraklasy jest poważnie zagrożony. Całe szczęście inny kandydat do awansu przegrał z rewelacyjnym Górnikiem Polkowice. W tabeli widzewiacy utrzymali fotel lidera, jednak drugi w zestawieniu Górnik Łęczna ma tyle samo punktów co łódzka drużyna (po 55 "oczek"). Na trzecim miejscu plasuje się GKS Katowice ze stratą czterech punktów do prowadzącej dwójki.
Widzew Łódź - Elana Toruń 1:1 (1:1)
Bramka dla Widzewa: Marcin Robak (17).
Widzew: Wojciech Pawłowski – Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas – Christoper Mandiangu (46' Henrik Ojamaa), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń (66' Adam Radwański), Konrad Gutowski – Rafał Wolsztyński (74' Marcel Gąsior), Marcin Robak.
W trzydziestej kolejce ekipa z al. Piłsudskiego pojedzie do Siedlec na mecz z zajmującą dziesiąte miejsce w tabeli Pogonią. Początek tego spotkania zaplanowany jest na niedzielę 5 lipca o godzinie 17:00. W ostatnim meczu między tymi drużynami Widzew u siebie rozgromił siedlczan aż 7:3. Tym razem nawet jednobramkowe zwycięstwo będzie na wagę złota.