Rząd podnosi opłaty, a linie lotnicze nie chcą do nas latać

Rynek lotniczy odbija się po pandemicznym kryzysie. Łódzkie lotnisko powitało wczoraj (20.09) pierwszy samolot z nowego regularnego połączenia lotniczego Łódź-Kijów. Jednak, w tym samym czasie, renomowane linie lotnicze grożą drastycznym zmniejszeniem liczby połączeń do naszego kraju, z uwagi na podniesienie przez rząd opłat za korzystanie z polskiej przestrzeni powietrznej.

4 zdjęcia
ZOBACZ
ZDJĘCIA (4)

Mateusz Walasek, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Już wcześniej wspominaliśmy o problemie wzrostu opłat trasowych i terminalowych, ale mamy do czynienia z bardzo ważnym faktem, mianowicie listem Michaela O’Leary’ego, który jest szefem Ryanaira. To, przypomnę, największy przewoźnik niskokosztowy w Europie, największy również na polskim rynku i największy przewoźnik także z łódzkiego lotniska. W tym liście bardzo nas zaniepokoiło to, że, ze względu na te stawki, które proponuje rząd, dojdzie do ograniczenia oferty z Polski, jeżeli się ta sytuacja nie zmieni, loty zostaną przeniesione do innych krajów, głównie Europy Środkowej i, tak naprawdę, dotknie to głównie lotniska regionalne. W liście nie jest wskazana bezpośrednio Łódź, ale nas, jako łódzkich radnych, bardzo to niepokoi. Tym bardziej, że łódzkie lotnisko ma sukcesy, wczoraj mieliśmy premierę połączenia z Ukrainy, łódzkie lotnisko walczy, a okazuje się, że rząd lotniskom regionalnym rzuca kłody pod nogi. Być może, jeśli premier nie spełni tych oczekiwań, będziemy mieli mniej lotów, mimo że łódzkie lotnisko, jak pokazał wczorajszy dzień, walczy z sukcesami.

Emilia Susniło-Gruszka, radna Rady Miejskiej w Łodzi: – Bardzo wiele ważnych osób zabrało głos w tej sprawie, m. in. właśnie Michael O’Leary. Prosi on w tym liście, aby rząd przemyślał jeszcze raz i zrewidował te podwyżki, ponieważ będą one nie do udźwignięcia przez linie lotnicze, przez pasażerów. Jak już to było wspomniane, te podwyżki ograniczą siatkę połączeń z Polski, a że życie nie znosi próżni, te połączenia będą najprawdopodobniej uruchomione od naszych sąsiadów, co ograniczy konkurencyjność Polski. Zarówno w pozyskiwaniu nowych inwestorów, w zapraszaniu turystów, jak i będzie niedogodnością dla polskich pasażerów. Michael O’Leary przypomina również premierowi Morawieckiemu, nie wiem, może zapomniał, że mamy pandemię, że branża lotnicza jest jedną z branż, które najbardziej ucierpiały podczas pandemii i, w tej chwili, wszędzie próbuje się tę branżę w każdy możliwy sposób odbudować.

Emilia Susniło-Gruszka, radna Rady Miejskiej w Łodzi: – Szef Raynaira wyraził również chęć spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Ja, osobiście, mam wielkie wątpliwości, czy do takiego spotkania dojdzie, czy premier znajdzie czas i chęci, aby spotkać się z szefem Ryanaira. Aczkolwiek bardzo trzymam kciuki za takie spotkanie, być może to Michael O’Leary przekona premiera, aby rząd zmienił zdanie. My, jako łódzcy radni, przyłączamy się do tego głosu i również prosimy rząd, aby zmienił tę decyzję, gdyż obawiamy się o przyszłość regionalnych portów lotniczych i nie zgadzamy się na ich dyskryminację.

Polecane aktualności

Pamiętamy i będziemy pamiętać! 84. rocznica Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

„Piąta rano. Od świtu dzień zaczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne!).… więcej

Rusza akcja "5 dla Ziemi"

MM / KS

Organizatorami tej charytatywnej inicjatywy z okazji zbliżającego się Dnia Ziemi (22 kwietnia) są… więcej

Kwiaty na imieniny Marszałka. Łodzianie złożyli hołd Józefowi Piłsudskiemu

Tomasz Walczak / BRP

Dochowując corocznej imieninowej tradycji członkowie Społecznego Komitetu Pamięci Józefa… więcej

Łódź na konferencji inaugurującej projekt „Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju”

MM / KS

Wydarzenie zostało zorganizowane pod egidą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. więcej

Międzynarodowy Dzień Kobiet. Łódź pamięta o kobietach-bohaterkach

Tomasz Walczak / BRP

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przed pomnikiem-ławeczką Haliny Szwarc-Kłąb przedstawiciele… więcej

Kontakt