Śmieci drożeją w dużych i małych miastach

„Czas tanich śmieci się skończył (…)” - tym cytatem z wypowiedzi Sławomira Mazurka, wiceministra ochrony środowiska w rządzie PiS, rozpoczęła się w warszawskim ratuszu wspólna konferencja samorządów: Warszawy, Grodziska Mazowieckiego, Gdańska i Łodzi dotycząca wzrostu stawek za śmieci.

W Łodzi od 1 grudnia mieszkańcy będą płacić 24 zł od osoby, w Grodzisku Mazowieckim - 25 zł, ale w Warszawie stawki są skalkulowane od metrażu mieszkania i wynoszą 48-88,7 zł oraz 94 zł ryczałtu dla właścicieli domów jednorodzinnych. Gdańsk także liczy od metrażu mieszkania i tam stawki mają wzrosnąć nawet trzykrotnie.

- Lawinowy wzrost stawek odpadów dotyczy wszystkich samorządów. Nie będziemy czekać, chcemy żeby były wprowadzone zmiany ustawowe, bo obecne regulacje są złe - powiedziała Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Łodzi. I wskazała na kilka kluczowych elementów, zależnych od rządu, które mają wpływ na rosnące koszty zagospodarowania odpadów, a są to: wzrost cen paliwa i energii, wzrost płacy minimalnej, dodatkowe wymogi nałożone na instalacje, skokowy wzrost opłaty środowiskowej wreszcie - spadek cen surowców.

- Opłata środowiskowa w tym 2014 roku wynosiła 70 zł za tonę, w 2018 - już 140 złotych, teraz jest 170, a od stycznia będzie to już 270 złotych. Za tonę  folii kiedyś dostawaliśmy 250 zł, a teraz musimy zapłacić 280 zł aby ktoś tą folię od nas wziął - wyliczała wiceprezydent Moskwa-Wodnicka. 

Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy, który podkreślił:- Nie ma drugiego obszaru gospodarki w naszym zasobie, w którym tak byśmy byli przyparci do muru przez rząd.

I poinformował, że mieszkańcy stolicy będą płacić znacznie więcej za śmieci, bo system musi się bilansować czyli wpływy muszą wystarczać na wydatki, żaden samorząd na śmieciach nie zarabia. W Warszawie stawki są uzależnione od metrażu, najniższe ustalono na mieszkań do 60 metrów, bo według danych GUS tych jest najwięcej. Ale im większe lokum tym stawki idą w górę.

Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska dodał, że prawie wszystkie miasta z Unii Metropolii Polskich, ale i mniejsze gminy są dotknięte skutkami nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości w gminach. - Po pierwsze ta ustawa działa na niekorzyść środowiska naturalnego, a po drugie sięga do kieszeni mieszkańców - stwierdził wiceprezydent Gdańska.

Wspólna konferencja samorządowców miała pokazać, że problem nie dotyczy jednej gminy, ale całego kraju. Była też zapowiedzią wspólnych działań na rzecz zmiany przepisów wymuszających wzrost opłat.

ZOBACZ TAKŻE

Polecane aktualności

Kwiaty na imieniny Marszałka. Łodzianie złożyli hołd Józefowi Piłsudskiemu

Tomasz Walczak / BRP

Dochowując corocznej imieninowej tradycji członkowie Społecznego Komitetu Pamięci Józefa… więcej

Łódź na konferencji inaugurującej projekt „Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju”

MM / KS

Wydarzenie zostało zorganizowane pod egidą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. więcej

Międzynarodowy Dzień Kobiet. Łódź pamięta o kobietach-bohaterkach

Tomasz Walczak / BRP

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przed pomnikiem-ławeczką Haliny Szwarc-Kłąb przedstawiciele… więcej

Ogrody społeczne - edycja 2024

MM / KS

Start IV, warzywno-owocowej edycji programu Ogrody Społeczne. Nabór wniosków trwa od 26 lutego do 18… więcej

Zbieramy deszczówkę i Zazieleniamy - nabór do edycji 2024

MM / KS

Miejskie dotacje na rzecz rozwiązań małej retencji i zazieleniania najbliższego otoczenia cieszą się… więcej

Kontakt