News

ŁKS Łódź – Stomil Olsztyn. Ważny mecz o utrzymanie kontaktu z czołówką

Do gry ŁKS-u w meczu z Puszczą Niepołomice można mieć wiele zastrzeżeń, ale wygrana idzie w świat, a trzy punkty na konto drużyny z al. Unii 2. Teraz czas pokazać, że to nie był przypadek, a łodzianie na poważnie włączają się do gry o baraże. Kibice liczą, że po meczu ze Stomilem Olsztyn będą mogli zapomnieć o słabym początku rundy.

fot. Radosław Jóźwiak
Celem meczu jest zwycięstwo i utrzymanie kontaktu z czołówką

Mimo dwóch bramek w poprzednim meczu ciężko stwierdzić, że ŁKS rozwiązał swoje problemy w ofensywie. Za oba trafienia odpowiedzialny jest środkowy obrońca Nacho Monsalve. Zarówno Samu Corral, jak i Maciej Radaszkiewicz rozczarowali swoją postawą. W odwodzie jest jeszcze Stipe Jurić, którego w meczu z Puszczą zabrakło nawet na ławce. Marcin Pogorzała zapytany na pomeczowej konferencji prasowej o przygotowania do meczu ze Stomilem stwierdził, że ze względu na krótki czas, jaki został do meczu, nie będą różnić się zbyt wiele od tego, co zespół robił przed meczem z Niepołomicami. Zaznaczył również, że kilka drobnych zmian taktycznych, na które uczulał zespół, zostały zrealizowane i ma nadzieję, że podobnie będzie w kolejnym spotkaniu.

Stomil nie przepada za Łodzią 

Olsztynianie w tym sezonie nie poznali jeszcze smaku zwycięstwa nad łódzką drużyną. Przegrali oba mecze z Widzewem, a spotkanie z rundy jesiennej z ŁKS-em zakończyło się wygraną biało-czerwono-białych 3:0 po bramkach Sobocinskiego, Szeligi i Janczukowicza. Nie może więc dziwić, że to właśnie ełkaesiacy będą faworytami tego starcia. Lekceważenie rywala będzie jednak sporym błędem, bo w szeregach Stomilu nie brakuje zawodników umiejących grać w piłkę. Łukasz Moneta czy Patryk Mikita to zawodnicy znający smak ekstraklasowych boisk i potrafią być bardzo groźni.

Mecz zostanie rozegrany w sobotę (12 marca) o godz. 18:00 na stadionie im. Króla przy al. Unii 2. 

    Polecane aktualności

    No news available.
    Kontakt