Po prestiżowej porażce w 68. derbach Łodzi ŁKS do strefy barażowej traci trzy punkty. Niby niewiele, jednak na trzy kolejki przed końcem sezonu strata ta może okazać się nie do odrobienia. Biorąc pod uwagę obecną formę Rycerzy Wiosny – cztery porażki w czterech ostatnich meczach i zero strzelonych bramek – ciężko być optymistą. Nawet trener Marcin Pogorzała wydaje się tracić wiarę w to, że ten sezon może zakończyć się choćby minimalnym sukcesem. Na pomeczowej konferencji stwierdził, że czuje wsparcie włodarzy, ale zna życie i po czterech meczach bez zwycięstwa wszystko może się zdarzyć. 

Trzeba wszystko wygrać i liczyć na rywali 

Do końca rozgrywek pozostały trzy kolejki. Łódzka drużyna zagra w nich kolejno z Górnikiem Polkowice, Odrą Opole i GKS-em Katowice. Prócz kompletu zwycięstw ŁKS musi liczyć na potknięcie Sandecji Nowy Sącz, która zagra z Chrobrym Głogów, Zagłębiem Sosnowiec i Arką Gdynia. Jednak zanim ełkaesiacy zaczną się oglądać na innych, sami muszą pokonać polkowiczan. Górnik walczy o ligowy byt, a starcia z takimi zespołami w końcówce sezonu bywają bardzo trudne.

Mecz zostanie rozegrany w niedzielę (8 maja) o godzinie 15:00.