Wojna nerwów

Legionowianki były wyraźnie zdeprymowane przegraną w meczu rewanżowym w Łodzi. Nie widać było w nich zespołu, który w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu pokonał pewnie Budowlanych. Tymczasem niebiesko-biało-czerwone do rywalizacji podeszły ze spokojną głową. Widać było to już w pierwszym secie, kiedy to po początkowo zaciętej walce, przyjezdne zaczęły wychodzić na prowadzenie. Znów kluczowa okazała się forma Moniki Fedusio i Brazylijki Any Cleger, które pewnie atakowały. W pewnym momencie Budowlane prowadziły już 5 punktami, co pozwoliło spokojnie zagrać w końcówce i nie przejmować się mocnymi serwisami Alicji Grabki. O wiele bardziej zaciętą była druga partia. Jednak tu również górą okazały się łodzianki. Tym razem popisywały się skuteczną grą obronną, bo gospodynie najwyraźniej się obudziły i zaczęły atakować. W efekcie pod koniec oglądaliśmy grę na przewagi, a tę wojnę nerwów wygrały podopieczne Macieja Biernata.

W trzecim secie jeszcze można było mieć wrażenie, że Legionowianki tak szybko nie odpuszczą. Nie mając już nic do stracenia, zaczęły grać nieco bardziej ryzykownie, co przyniosło efekty i dało kilkupunktowe prowadzenie, które utrzymywało się przez dłuższy czas. Dopiero pod koniec łodziankom udało się odrobić straty i przejąć inicjatywę. I znów mogliśmy osiwieć, bo zawodniczki Budowlanych przegrały dwie piłki meczowe z rzędu. Szczęśliwie zaraz po tym postawiły kropkę nad „i” i wygrały 24:26, pieczętując swój awans do półfinału.

Powtórka z 2019 roku?

A w półfinale na łodzianki czeka już Chemik Police. Rywalizacja znów będzie toczyła się do dwóch zwycięstw. Druga para półfinałowa to ŁKS i DevelopRes. Miejmy zatem nadzieję, że będziemy mieli powtórkę z 2019 roku i znów w finałach Tauron Ligi będziemy mogli oglądać pojedynek łódzkich zespołów, który rozstrzygnie o Mistrzostwie Polski.

Legionovia Legionowo — Grot Budowlani Łódź, 0:3 (23:25, 24:26, 24:26)