News

Orzeł Łódź w poszukiwaniu stabilizacji formy. Czy żużlowcy zaczną zwycięską serię?

W pierwszej fazie bieżących rozgrywek eWinner 1. Ligi Żużlowej zawodnicy z Łodzi mają problem z ustabilizowaniem formy. Odbija się to na nastrojach kibiców, którzy po kolejnych występach swoich ulubieńców popadają w skrajne nastroje.

mat. prasowe
Orzeł Łódź
4
mat. prasowe
mat. prasowe
mat. prasowe
mat. prasowe

(4)

Do pierwszej doszło tuż po rozpoczęciu walki o punkty. W inauguracyjnej kolejce odwołano mecz na łódzkim torze, gdzie gospodarze mieli się zmierzyć z ROW Rybnik. Do tego spotkania i całych rozgrywek zespół przygotowywał się pod wodzą Adama Skórnickiego, jednak przed spotkaniem 2. kolejki klub ogłosił zmianę na stanowisku trenera. Skórnickiego zastąpiono duetem Michał Widera – Piotr Świderski. Pod ich wodzą łodzianie zaczęli sezon zwycięstwem 55:35 w wyjazdowym starciu z drużyną Aforti Start Gniezno. Później w zaległym spotkaniu pokonali ROW 51:39, by dzień później również na własnym torze w takich samych rozmiarach ulec Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Kolejna porażka była jeszcze boleśniejsza. W czwartej serii spotkań ekipa Łodzi mierzyła się w Krośnie z Celfastem Wilki i przegrała to starcie różnicą aż 32 punktów (29:61). 

Orzeł Łódź zmienia nazwę 

W tych czterech spotkaniach żużlowcy z ulicy 6 Sierpnia występowali jako Orzeł. Przed konfrontacją ze Stelmetem Falubaz Zielona Góra doszło jednak do zmiany szyldu.

– Od początku istnienia Klubu Żużlowego Orzeł Łódź firma H. Skrzydlewska zaangażowana jest w finansowanie i rozwój tego podmiotu. Z każdym rokiem zwiększamy również finansowanie. Nie inaczej jest teraz, gdy inflacja jest na wysokim poziomie i rosną koszty utrzymania drużyny. Warto przypomnieć, że jako jeden z nielicznych klubów w Polsce KŻ Orzeł Łódź zawsze w terminie rozlicza się z zawodnikami i trenerami. Aby zachować ten trend i walczyć o udział w play-off podnosimy od maja poziom finansowania zespołu – poinformował honorowy prezes klubu Witold Skrzydlewski.

Na mocy nowego porozumienia głównego sponsora z klubem od konfrontacji z głównym kandydatem do awansu w rozgrywkach eWinner 1. Ligi Żużlowej drużyna prowadzona przez Widerę i Świderskiego występuje jako: H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. I pod nową nazwą łodzianie postarali się już o sporą niespodziankę, jaką z pewnością był remis z renomowanym rywalem z województwa lubuskiego. Stelmet Falubaz to jeden z najbardziej zasłużonych i utytułowanych klubów żużlowych w Polsce. 

Niespodziewany remis

Zielonogórskiemu środowisku żużlowemu spadkowi z PGE Ekstraligi towarzyszyły mieszane uczucia. Z jednej strony był szok i niedowierzanie, z drugiej pewność, że pierwszoligowa banicja będzie trwała tylko jeden sezon. Rozpoczął się on jednak dość niespodziewanie, bo od remisu na własnym torze z żużlowcami z Gniezna. Później były dwie wygrane, po których faworyt rozgrywek przyjechał do Łodzi. Gospodarze szybko zapomnieli jednak o klęsce w Krośnie i wyżej notowanemu rywalowi bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę. 

Przed wyścigami nominowanymi łodzianie prowadzili 40:38, ale po pierwszym z nich sytuacja się odwróciła. Stelmet Falubaz w 14. biegu zwyciężył 5:1 i do ostatniego przystępował z dwupunktową przewagą. Zawodnicy H. Skrzydlewska Orzeł odrobili jednak stratę. Kończący spotkanie wyścig wygrali 4:2 i doprowadzili do remisu 45:45.

Po pięciu meczach łodzianie mają więc na koncie 5 pkt i z takim dorobkiem zajmują trzecie miejsce w tabeli, ustępując o jedno oczko Wilkom Krosno (trzy spotkania rozegrane) i Stelmetowi Falubaz (cztery mecze). W 6. kolejce 22 maja drużyna  H. Skrzydlewska Orzeł pojedzie do Niemiec, gdzie zmierzy się z czwartym w klasyfikacji Trans MF Landshut Devils (4 pkt).     

    Polecane aktualności

    No news available.
    Kontakt