Артыкул

Łodzianizmy. „Foliówka” – kiedyś przedmiot pożądania, dziś na cenzurowanym

Niedawno obchodziliśmy Dzień bez Opakowań Foliowych, a przy tej okazji warto wspomnieć, że określenie „foliówka” przypisane zostało do łódzkiego słownika.

fot. Envato Elements
Foliówki, choć nieekologiczne, mają wciąż wielu zwolenników.

Kiedy kilka lat temu grupa grafików z całej Polski miała w formie plakatów zilustrować wybrane łodzianizmy, to na tej liście, a także pomniejszej wystawie znalazło się również słowo „foliówka”. Ono jest chyba zrozumiałe dla wszystkich, ale ponoć w innych miastach mówią raczej o opakowaniach z folii, torbach foliowych, jednorazowych czy reklamowych. Prawdopodobnie termin ten utrwaliła kilkanaście lat temu prowadzona w Łodzi kampania na rzecz ustawy o likwidacji darmowych „foliówek”. Wprowadzono co prawda opłatę za nieco grubsze torby w marketach, ale te cienkie jednorazówki trzymają się na razie mocno. Na marginesie rozważań ekologicznych przypominają się np. lata 70. ub. wieku, kiedy plastikowa torba reklamowa, głównie z Pewexu lub zagraniczna, była rzadkością, niemal hitem mody i obnoszono się z nią na ulicach. W Łodzi mówiono na nią „reklamówka”, a należało ją odpowiednio pielęgnować, składać i przechowywać, by służyła jak najdłużej, czasami wiele miesięcy. I to było eko…

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ

Kontakt