Артыкул

Łodzianizmy. Stare Francuzy, czyli kawałek Francji na łódzkim Polesiu

W końcówce XIX w. i początkach kolejnego w Łodzi dominowały kapitał niemiecki oraz żydowski. Były jednak od tej reguły wyjątki. Jeden z nich stanowiła filia firmy Allart, Rousseau i S-ka.

fot. Archiwum
Rycina prezentująca dorobek Leona Allarta.

Francuzy albo Stare Francuzy –  tak mówiono dawniej w Łodzi na fabrykę przedsiębiorców z Roubaix, czyli filię firmy Allart, Rousseau i S-ka, którzy ok. 1880 roku zbudowali wielką przędzalnię wełny przy ul. Kątnej 19 (dziś ul. Wróblewskiego). To jeden z wielu przykładów inwestycji spoza dominującego w naszym mieście na przełomie XIX i XX w przemysłowego kapitału niemieckiego i żydowskiego.

Zakład w latach świetności zatrudniał ok. 1800 pracowników, a 50 majstrów i urzędników sprowadzono z Francji. Robotnicy mieszkali w domach fabrycznych na terenie pobliskiej osady Kąty, a wyższy personel osiadł w kamieniczkach przy ul. Kątnej. Piękna willa nobliwego Leona Allarta stoi nadal przy ul. Wróblewskiego 38. I chociaż po wojnie działała nadal przędzalnia czesankowa „Polmerino”, to wiele osób nadal mówiło o fabryce „Starych Francuzów”. Na tym terenie w ostatnich latach powstało nowe osiedle Park Polesie, którego mieszkańcy być może nie wiedzą, że żyją na dawnych francuskich włościach.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ

Kontakt