Артыкул

Widzew Łódź - Górnik Polkowice. Widzew bezbramkowo remisuje z ostatnią drużyną w tabeli!

Sporą niespodzianką zakończył się mecz 23. kolejki Fortuna 1. Ligi między Widzewem Łódź a Górnikiem Polkowice. Wicelider z Łodzi nie potrafił pokonać ostatniej drużyny w tabeli. Co więcej, RTS miał ogromne problemy ze skonstruowaniem groźnej akcji, czego efektem jest rozczarowujący wynik 0:0.

fot. Marcin Bryja
Widzew po bardzo słabym meczu bezbramkowo zremisował z Górnikiem Polkowice
4 фото
fot. Marcin Bryja
fot. Marcin Bryja
fot. Marcin Bryja
fot. Marcin Bryja
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (4)

Widzew przyzwyczaił swoją grą do tego, że w większości spotkań pierwsze minuty spędza za podwójną gardą, odbijając ciosy rywala. Nie inaczej było na starcie meczu z Górnikiem Polkowice, choć w starciu z ostatnią drużyną w tabeli można było pokusić się o inną taktykę.

Ataki gospodarzy też nie były szaleńcze, dopiero w 12. minucie Mateusz Piątkowski przeprowadził pierwszą groźną akcję, zakończoną strzałem. RTS po raz pierwszy poważnie zaatakował w 15. minucie. Marek Hanousek świetnie wypatrzył Pawła Zielińskiego, jednak wahadłowy Widzewa strzelił za słabo, żeby pokonać Jakuba Szymańskiego. Pięć minut później rajd prawą stroną przeprowadził Karol Danielak, jednak po jego strzale piłka tylko minęła słupek.

Na listę strzelców mógł wpisać się debiutant Patryk Lipski, ale jego uderzenie sprzed pola karnego również było chybione. Pod koniec pierwszej części gry, interweniując przy rzucie rożnym, kontuzji doznał bramkarz gości Jakub Wrąbel. Na pierwszy rzut oka sytuacja wydawała się niegroźna, jednak po chwili okazało się, że uraz może być dość poważny i między słupkami stanął Konrad Reszka. 

Druga połowa bez przełamania

Widzew drugą część gry zaczął z większym animuszem. Mocniejszy pressing, szybsze rozegranie piłki, a efektem tego był dobry strzał Normanna Hansena. Na kolejną groźną akcję RTS-u przyszło nam czekać do 60. minuty. Danielak kolejny raz popisał się rajdem i kolejny raz nie potrafił pokonać Szymańskiego.

Górnik grał cierpliwie i mogło to zostać nagrodzone w 67. minucie. Ogromne zamieszanie w polu karnym, piłka w gąszczu nóg zostaje uderzona w kierunku bramki, jednak świetnym refleksem popisał się Reszka. Dziesięć minut później Mariusz Szuszkiewicz mógł dać gospodarzom trzy punkty, jednak źle przyjęta piłka opóźniła cały kontratak i w efekcie strzał przeleciał obok bramki.

Od 87 minuty Widzew grał w przewadze, drugą żółta, a w efekcie czerwoną kartkę obejrzał Michał Bojdys. Jednak wicelider Fortuna 1. Ligi nie potrafił tego wykorzystać i musi podzielić się punktami z ostatnią drużyną w tabeli.

Wrąbel (Reszka 45’) - Stępiński, Nowak, Kreuzriegler - Gołębiowski (Michalski 88’), Lipski (Terpiłowski 88’), Hanousek, Zieliński - Hansen (Villanueva 65’), Danielak (Guzdek 65’) - Pawłowski

45 + 2 Lipski (Ż) 

56’ Kreuzriegler (Ż)

87’ Bojdys (CZ)

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ

Kontakt