Karolina Kępka, radna Rady Miejskiej w Łodzi: Coraz bardziej popularnym rozwiązaniem, które zapewnia tanią energię elektryczną, są ogniwa fotowoltaiczne. Ten system powinien być dostępny dla wszystkich. Jak się okazuje niekoniecznie. Nasze miasto obserwując rosnące ceny energii w poprzednim roku, przyjęło założenie, że na budynkach użyteczności publicznej należy zamontować panele fotowoltaiczne. Taki wniosek został złożony do WFOŚiGW. Przyszła pozytywna decyzja dla miasta o przyznaniu dotacji w kwocie 300 tys. zł. Wykonawca zbierając potrzebne zgody, zderzył się ze ścianą. Służby wojewody uznały, że na wielu obiektach montaż fotowoltaiki jest niemożliwy w związku z tym, że budynki są wpisane w obszar zabytkowy. Jesteśmy w szoku.
Agnieszka Wieteska, radna Rady Miejskiej w Łodzi: Rząd cały czas apeluje do samorządów, aby oszczędzały energię i poszukiwały alternatywnych jej źródeł. Niestety wojewoda blokuje samorząd łódzki w poszukiwaniu ekologicznych rozwiązań. Jako radni wiemy, jak bardzo ważna jest niezależność energetyczna, dlatego chcemy instalować fotowoltaike. Niestety wojewoda z jakiś względów politycznych rzuca nam kłody pod nogi. Jest to dla nas bardzo przykre, że nie dba o tanią energię dla łodzian. Jako miasto założyliśmy już 25 ogniw fotowoltaicznych na budynkach użyteczności publicznej. Do końca roku mamy w planach założyć kolejne panele. Niestety przez decyzję pana wojewody na 11 budynkach nie będziemy mogli jej zainstalować. Dlatego apelujemy do wojewody, żeby zakończył gierki polityczne.
Mikołaj Stefanowski, radny Rady Miejskiej w Łodzi: Mówimy o kilku zagrożonych inwestycjach. Między innymi o Zespole Szkół Gastronomicznych przy ul. Sienkiewicza 88. Miasto dostało 300 tys. dotacji z WFOŚiGW na zrealizowanie inwestycji. Za te pieniądze chcieliśmy zamontować dużą instalację fotowoltaiczną o mocy 90 kW. Niestety wojewoda ma zastrzeżenia i według jego zaleceń ogniwa fotowoltaiczne powinny być w odległości od skraju dachu. Będzie miało to znaczący wpływ na jakość i wydajność paneli. Energia pozyskiwana z fotowoltaiki spadnie o 59%. Pod znakiem zapytania stoi opłacalność inwestycji, która po zmianach wojewody nie wyczerpie zapotrzebowania szkoły na energię elektryczną. Co więcej, WFOŚiGW może nam cofnąć dotację, jeśli nie zrealizujemy projektu w pierwotnej wersji. Nie jest to odosobniony przypadek, ponieważ w Łodzi zagrożonych jest 11 inwestycji.
