Mecz rozpoczął się pięknym akcentem wsparcia walczącej Ukrainy - piłkarze rozłożyli transparent z napisem "Nigdy więcej wojny". Barwy Widzewa reprezentuje dwóch ukraińskich graczy - Maks Panasenko i Alex Dakhina, obaj otrzymali mocne wsparcie od kibiców.
Spotkanie lepiej rozpoczęli łodzianie, do groźnych sytuacji doszli Panasenko i grający trener Marcin Stanisławski. Kilka minut później bradzo groźnie było za sprawą uderzeń Daniela Krawczyka i Michała Marciniaka, jednak dwa razy górą był bramkarz gości Norbert Jendruczek. W 9. minucie mogło dojść do małej sensacji. Sam na sam z Dariuszem Słowińskim wyszedł jeden z graczy Futbalo, piłka przeszła między nogami bramkarza, ale minęła słupek o kilka centymetrów.
Kolejne groźne akcje też były autorstwa białostoczan. W 13. najpierw z niemałym wysiłkiem strzał obronił Słowiński, a chwilę później piłka odbiła się od obramowania. Odpowiedź Widzewa była równie mocna. Kolejny raz szczęścia próbował Krawczyk, jednak jego strzał wylądował na poprzeczce. Tuż przed końcem pierwszej połowy zawodnicy Futbalo popełnili błąd przy wyprowadzeniu piłki, widzewiacy szybko z tego skorzystali. Marciniak przytomnie wypatrzył Stanisławskiego, któremu pozostało tylko dobić piłkę do pustej bramki. Do końca pierwszej części gry, wynik nie uległ już zmianie i gospodarze schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.
Początek drugiej połowy to huraganowe wręcz ataki lidera Futsal I Ligi. Strzelali Panasenko, Krawczyk i Stanisławski, jednak bramka była jak zaczarowana. W 4. minucie mocniej przycisnęli gracze z Białegostoku, czego efektem był wyrównujący gol Jakuba Konona.
Radość gości nie trwała jednak długo. Minutę później piękną indywidualną akcją popisał się Jan Dudek i w sytuacji sam na sam pokonał Jendruczka. Po tej bramce goście kolejny raz zaczęli grać wyżej i odważniej, jednak Słowiński pozostał niepokonany. W 10. minucie meczu czerwono-biało-czerwoni powiększyli prowadzenie. Kapitalnym strzałem w okienko popisał się Dudek.
Kilka minut później Futbalo było bardzo blisko złapania kontaktu, dwa strzały jeden po drugim odbijały się od poprzeczki. Minutę po tej sytuacji sam na sam z bramkarzem wyszedł Marciniak, jednak jego strzał okazał się za słaby. Na dwie minuty przed końcem meczu hattricka skompletował Dudek. Pierwszy strzał wprawdzie został obroniony przez Jendruczka, jednak z dobitką bramkarza nie miał już szans. Odpowiedź gości była natychmiastowa. Konan po akcji całego zespołu zdobył swoją drugą bramkę. Kiedy wydawało się, że to już koniec strzelania do akcji kroczył Marciniak i strzałem w krótki słupek zdobył 5. bramkę dla Widzewa.
Skład: Dariusz Słwiński, Jan Dudek, Maxym Panasenko, Marcin Stanisławski, Eryk Jarzębski, Tomasz Gąsior, Daniel Krawczyk, Wojciech Łasak, Michał Marciniak, Michał Bondarenko, Alex Dakihna, Maciej Schmidt
