Z pewnością przegrana Grot Budowlanych Łódź z Developresem Rzeszów w turnieju finałowym Pucharu Polski nie była zaskoczeniem. Rzeszowianki ostatecznie wygrały cały turniej i są jednym z faworytów do zdobycia tytułu Mistrza Polski. Jednak mecz w Nysie można również potraktować nie tylko jako porażkę, ale cenną lekcję dla łodzianek i element przygotowań do play-offów. Tym bardziej że zawodniczkom Budowlanych udało się wyrwać jeden set rzeszowiankom, a mecz zakończył się wynikiem 3:1.
– Pokazałyśmy w trzecim secie, że potrafimy nawiązać walkę z tak mocnym zespołem – mówi Zuzanna Górecka w rozmowie z serwisem Siatka.org. I zaraz dodaje: – Nic jeszcze nie przegrałyśmy w lidze, w ćwierćfinale spotkamy się z Legionovią, też bardzo mocnym zespołem, który gra dobrą siatkówkę. Myślę, że to będzie naprawdę fajne widowisko, bo spotkają się dwie drużyny, które mają i charakter, i umiejętności, więc mam nadzieję, że damy pokaz dobrej gry – podkreśla. Trudno odmówić racji przyjmującej z Łodzi. Zapowiada się wspaniałe widowisko.
Przeciwniczki
Legionovia zakończyła sezon zasadniczy na czwartym miejscu w tabeli Tauron Ligi. Do końca jednak walczyła o miejsce na podium i przegrała tę rywalizację tylko o włos z ŁKS-em Commercecon Łódź. Nie zmienia to jednak faktu, że niewielu obserwatorów przewidywało, że to właśnie legionowianki będą jednym z głównych pretendentów do tegorocznych medali. O klasie zespołu świadczy choćby jeden z ostatnich meczów. Na początku marca zawodniczy z Mazowsza nastraszyły Developres, przegrywając dopiero w tie-breaku 3:2. W rozgrywkach Pucharu Polski dotarły do finału, a w zeszłym roku pokonały w lidze także ŁKS. To pokazuje, że mamy do czynienia z bardzo groźną drużyną, umiejącą punktować, a co najważniejsze wygrywać.
Do dwóch wygranych
Należy jednak pamiętać, że o awansie do półfinałów Mistrzostw Polski nie zadecyduje jeden mecz. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw, więc nie będzie mowy o przypadku. Następne spotkanie Budowlanych z Legionovią zostanie rozegrane już w Łodzi, w niedzielę 10 kwietnia. Łodzianki będą wtedy liczyły na wsparcie swoich kibiców. W przypadku remisu rywalizacja znów przeniesie się do Legionowa. Jej zwycięzca niemal na pewno zmierzy się z Chemikiem Police. Ten będzie walczył o półfinał z beniaminkiem, czyli UNI Opole. Obrończynie tytułu Mistrza Polski nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż wygrana. I trzeba przyznać, że zwycięstwo opolanek byłoby ogromną sensacją. Zatem jeśli Budowlani wygrają rywalizację z Legionovią, w półfinale trafią właśnie na Chemika. Nie będzie to łatwe spotkanie, ale w tej fazie rozgrywek takich już po prostu nie ma, a każde spotkanie jest meczem o wszystko.
