Ci, którzy chcieli obejrzeć emocjonujący mecz, nie zawiedli się. Choć wynik może o tym nie świadczy, to w Legionowie mogliśmy zobaczyć popis naprawdę dobrej siatkówki. Siatkarki Budowlanych dzielnie walczyły, a gospodynie musiały starać się o każdy punkt. Zwłaszcza na początku spotkania, które zdecydowanie lepiej zaczęło się dla przyjezdnych. Szybko wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Ta sytuacja nie trwała jednak długo. Na zagrywce znakomicie prezentowała się Gyselle Silva, która zaliczyła dwa asy serwisowe. Po chwili było już 5:5. I zaciętą walkę mogliśmy już oglądać praktycznie do końca seta. Tym bardziej że w drużynie z Łodzi świetnie pracował blok. Popis gry obronnej dała choćby Monika Fedusio, która utrudniała zdobywanie punktów legionowiankom. Dopiero pod koniec pierwszej partii gospodynie wyszyły na 5 punktowe prowadzenie. Tak dużej straty nie udało się już odrobić i ostatecznie pierwszy set drużyna Budowlanych przegrała 25:20.
Łodzianki jednak nie dawały za wygraną. W drugim secie zacięty pojedynek oglądaliśmy od pierwszych minut. To była walka punkt za punkt i po raz kolejny popis gry obronnej po dwóch stronach boiska. Obie drużyny stawiały na blok, więc ataki często kończyły się stratami punktów. Po koniec seta znów zrobiło się niebezpiecznie. Legionovia wyszła na kilkupunktowe prowadzenie i kiedy wydawało się, że zaraz wygra kolejną partię, siatkarki Budowlanych rzuciły się do pogoni i doprowadziły do bardzo emocjonującej walki na przewagi. Broniły kolejne piłki setowe, ale ostatecznie uległy 31:29!
Trzeci set dał nadzieję na zmianę losów całego meczu. Łodzianki były bliskie wyrównania, co przełożyło się na sportową złość w trzecim secie. Szybko wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Niestety, później najwyraźniej w szeregi Budowlanych wdało się zmęczenie i zaczęły popełniać coraz więcej błędów. To z kolei pozwoliło gospodyniom nie tylko wyrównać, ale też wyprzedzić przyjezdne. Gdyby nie skuteczne ataki Zuzanny Góreckiej strata urosłaby jeszcze bardziej. Niestety legionowianki znakomicie opanowały grę w obronie, nie odpuszczały także bloku. Budowlanym z kolei zabrakło pomysłu na przełamanie muru Legionovi. Pod koniec przewaga gospodyń urosła do 5 punktów. Przy stanie 23:18 łodzianki rzuciły się jeszcze do pogoni, ale było już za późno i ostatecznie przegrały trzeciego seta 25:20.
To oczywiście jeszcze nie koniec szans Budowlanych na awans do półfinału. Gra w play-offach toczy się do dwóch zwycięstw. Teraz czas na rewanż w Łodzi. Jeśli niebiesko-biało-czerwone w drugim meczu wygrają, o losach tej rywalizacji zdecyduje ponowny mecz w Legionowie.
Legionovia Legionowo – Grot Budowlani Łódź 3:0 (25:20, 31:29, 25:20)
