Legia Warszawa w tabeli Ekstraklasy za 2022 rok znajduje się na 1. miejscu. W ośmiu meczach zdobyła 17 punktów, przegrała tylko raz. Drugą tegoroczną porażkę podopieczni Aleksandara Vukovicia zaliczyli w meczu towarzyskim z Widzewem. Łodzianie pokonali mistrzów Polski 3:2 po golach Bartosza Guzdka, Ernesta Terpiłowskiego i Dominika Kuna. Choć w drużynie Janusza Niedźwiedzia nie brakowało absencji spowodowanych kontuzjami, to zwyciężyła ona w sparingowym klasyku polskiej piłki. Bogata historia meczów łódzko-warszawskich jest doskonale znana fanom w całej Polsce, a wynik meczu przywołał wspomnienia z najsłynniejszego ze spotkań, decydującego o mistrzostwie Polski w 1997 roku.
Dobra gra w meczu towarzyskim może być symptomem zwyżki formy, ale dla fanów z al. Piłsudskiego 138 najważniejszy test nastąpi w niedzielę. W spotkaniu o ligowe punkty Widzew zagra w Łodzi z GKS Tychy. W tym meczu z pewnością nie wystąpią Mattia Montini i Konrad Reszka, którzy doznali urazów podczas zderzenia się ze sobą na treningu. Do zajęć wrócą natomiast Kristoffer Normann Hansen, Krystian Nowak i Bartłomiej Pawłowski, ale ich występ stoi pod znakiem zapytania.
Prawdopodobnie z nowym bramkarzem, Henrichem Ravasem, czerwono-biało-czerwoni będą chcieli się zrewanżować za utratę dwóch punktów z jesieni. Wtedy to tyszanie za sprawą Łukasza Grzeszczyka uratowali punkt w doliczonym czasie gry. Udana zemsta oznaczać będzie pierwsze zwycięstwo w tym roku przed własną publicznością i zachowanie miejsca, które pozwala bezpośrednio awansować do Ekstraklasy.
Widzew Łódź - GKS Tychy, niedziela (3 kwietnia), godz. 15
