Koordynatorem Czwartków jest Marian Woronin, swego czasu najszybszy człowiek w Europie. W Warszawie podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego Woronin 9 czerwca 1984 przebiegł 100 m w 9,992 s. Zgodnie z przepisami IAAF rezultat został zaokrąglony do 10 s i przez cztery lata był najlepszym wynikiem Starego Kontynentu. W Polsce do tej pory nikt nie pobiegł szybciej.
- Rekord jest niepobity, więc możemy jeszcze raz złożyć panu Marianowi gratulacje - tak pierwszy wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela rozpoczął konferencję prasową poświęconą zbliżającemu się finałowi Czwartków Lekkoatletycznych. Gratulacje nie były przypadkowe. Spotkanie z dziennikarzami odbyło się bowiem w 33 rocznicę rekordowego biegu.
- Zwykle jubilatowi życzy się dalszych lat, ale ja odstąpię od tej zasady. Życzę mu dużo zdrowia, ale nie życzę mu, żeby jego rekord trwał. Chciałbym, żeby pojawił się wreszcie ktoś z młodych lekkoatletów, kto pobije ten wspaniały wynik. Mam nadzieję, że dzięki takim imprezom ujawni się talent, który wymaże ten piękny rekord z tabel - powiedział dyrektor Wydziału Sportu UMŁ Marek Kondraciuk.
Wracając do Czwartków uczestnicy konferencji podkreślili, że będzie to wyjątkowa impreza. - Całe wydarzenie jest niezwykłe. Uczestniczy w nim rekordowa liczba przeszło 3 tys. dzieciaków z ponad 90 miast. Tych ostatnich jest o 10 więcej, niż w ubiegłym roku - powiedział Trela. Dodał, że impreza firmowana przez Woronina jest znakomitym przykładem na to, że dzieci mogą fajnie spędzać czas i rywalizować ze sobą.
- Czwartki Lekkoatletyczne idealnie wpisują się również w nasze miejskie projekty, takie jak: Mój przyjaciel wf i Spotkania z mistrzami. Bardzo się cieszę, że finał tej imprezy jest w Łodzi. Dzięki temu możemy być na mapach młodzieżowego sportu całej Polski. Reprezentanci ponad 90 miast przyjadą do Łodzi i będą mogli zobaczyć miasto oraz zdrowo ze sobą rywalizować. Z tych małych, młodych pokoleń mogą być później tacy mistrzowie jak Marian Woronin, którego rekord od 33 lat nadal obowiązuje - powiedział Trela.
Sam Woronin nie krył zadowolenia z faktu, że jego impreza kończy się w naszym mieście. - Jak kilka lat temu odchodziłem z Warszawy, to zastanawiałem się, co to będzie, jak trafię do Łodzi. W dniu dzisiejszym nie chciałbym już z Łodzi odchodzić. Uważam, że to jest wspaniałe miasto, wspaniali ludzie, wspaniałe środowisko. Wierzę, że w Łodzi odbędzie się podsumowanie nie tylko tej edycji, ale również paru następnych. Parę lat temu fetowaliśmy w Łodzi milionowego uczestnika Czwartków. Teraz jest już ich trochę więcej. Mam nadzieję, że z tych naszych czwartkowiczów wyrosną kolejne gwiazdy. W tym roku na MŚ mieliśmy trzy złote medale czwartkowe. Zdobyli je: Piotrek Lisek, który do dnia dzisiejszego ma rekord Polski 11-latków w skoku wzwyż uzyskany na Czwartkach, Adaś Kszczot i Iga Baumgart. To są nasze rodzynki - powiedział Woronin.
Finał XXIII edycji Czwartków Lekkoatletycznych odbędzie się na stadionie AZS przy ul. Lumumby, który niemal każdego dnia jest areną zmagań lekkoatletycznych. - Dzisiaj mija 28 dzień od rozpoczęcia sezonu na tym obiekcie. W tym czasie było tu już 25 dni startowych. Od ponad miesiąca codziennie trwają tu zawody lekkoatletyczne. Dzisiaj jest to Przedszkoliada. To wskazówka, żeby w ten obiekt nadal inwestować - podsumował prezes AZS i Łódzkiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki Lech Leszczyński.
