Na przełomie sierpnia i września Łódź będzie współgospodarzem turnieju o mistrzostwo Europy siatkarek. W Atlas Arenie w trakcie pięciu dni meczowych odbędą się m.in. wszystkie spotkania grupowe z udziałem reprezentacji Polski, a później po dwa mecze 1/8 i 1/4 mistrzostw. Turniej rozpocznie się 23 sierpnia, a zakończy 8 września. Mecze o medale zostaną rozegrane w tureckiej Ankarze.
- Bardzo boleję nad tym, że Łódź nie będzie miała finału, ale tak jest ułożony program mistrzostw, które będą rozgrywane w czterech krajach. Będziemy jednak gościli uczestników fazy grupowej, a także 1/8 i 1/4. Łódź piłką siatkową stoi, szczególnie kobiet, więc mam nadzieję, że wśród zawodniczek wyznaczonych na ME znajdą się przedstawicielki naszych klubów, ŁKS i Budowlanych. Atmosfera na pewno będzie gorąca i wierzę, że tak jak 10 lat temu Polki wywalczą medal, a drogę do niego rozpoczną w Łodzi. Tego z całego serca życzę – powiedziała we wtorek na konferencji prasowej prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Wspomniane przez nią ME kobiet sprzed dekady były pierwszymi rozgrywanymi w Polsce. W Atlas Arenie rozegrano wówczas m.in. mecz otwarcia oraz wszystkie spotkania z udziałem reprezentacji Polski i fazy finałowej. Kadra biało-czerwonych zdobyła brązowy medal – ostatni w dotychczasowej historii – a mistrzostwa zakończyły się nie tylko sukcesem sportowym, ale też organizacyjnym. Już w pierwszej fazie turnieju sześć spotkań „polskiej” grupy A obejrzało w Atlas Arenie 58 tys. widzów, a rekordową frekwencję w historii ME miał mecz Polski z Holandią, na który przyszło 13 200 kibiców. Łącznie w łódzkiej hali rozegrano 25 spotkań, a turniej miał najlepszą frekwencję w historii tych rozgrywek. Przedstawiciele Polskiego Związku Piłki Siatkowej mają nadzieję, że tegoroczne mistrzostwa również zakończą się sukcesem.
- Postawiliśmy na Łódź jako stolicę siatkówki żeńskiej. Pamiętamy, że 10 lat temu była tu impreza z dużym sukcesem sportowym i liczymy na to, że teraz będzie podobnie i nasze dziewczyny wyjadą z Łodzi do Ankary na fazę finałową – powiedział sekretarz generalny PZPS Tomasz Karasiński.
Mistrzostwa Europy siatkarek to impreza, której historia rozpoczęła się w roku 1949. Do tej pory rozegrano 30 turniejów finałowych, w których tylko raz zabrakło Polek (1993). Pierwsze mistrzostwa odbyły się w Czechosłowacji, a biało-czerwone wróciły z nich z brązowym medalem. Do roku 1971 siatkarki osiem razy walczyły o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu, a Polki na tych turniejach zdobyły osiem medali (po cztery srebrne i brązowe). Później do tej kolekcji dołożyły jeszcze trzy krążki, w tym dwa najcenniejsze – złote. Mistrzostwo Europy siatkarki znad Wisły wywalczyły w latach 2003 i 2005, pod wodzą nieżyjącego już łodzianina Andrzeja Niemczyka. Do ósmej edycji finały ME rozgrywano nieregularnie, a przerwy między kolejnymi turniejami wynosiły od jednego roku, do pięciu lat. W 1975 rozegrano turniej, który rozpoczął nowy rozdział w historii ME siatkarek. Od imprezy w byłej Jugosławii rywalizacja o mistrzostwo Europy toczy się co dwa lata. Współgospodarzami XXXI edycji ME będą cztery państwa: Polska, Turcja, Węgry i Słowacja.
W Polsce siatkarki będą grały tylko w łódzkiej Atlas Arenie. Tutaj odbędą się m.in. mecze grupy B, do której trafiły Polki. Podopieczne Jacka Nawrockiego zagrają w Łodzi z reprezentantkami: Słowenii (23 sierpnia, godz. 20.30), Portugalii (24 sierpnia, godz. 20.30), Ukrainy (26 sierpnia, godz. 20.30), Belgii (28 sierpnia, godz. 17.30) i Włoch (29 sierpnia, godz. 20.30).
- W Łodzi mam rodzinę i wielu przyjaciół, więc cieszę się, że będę tu walczył w tej chyba najbardziej priorytetowej dla nas imprezie w tym roku. Mamy też Ligę Narodów i kwalifikacje olimpijskie, ale najważniejsze będą ME. Łódź w tej chwili faktycznie stoi kobiecą siatkówką, ale w drużynie narodowej oprócz łodzianek parę innych klubów również będzie miało swoje reprezentantki. Mam nadzieję, że wspólnie damy kibicom powody do satysfakcji. Nie chcę nawiązywać do historii. Znamy swoje aktualne miejsce w szeregu, ale bardzo optymistycznie patrzymy na tę imprezę. Przez kilku minionych sezonów zbliżaliśmy się do czołówki europejskiej i światowej, ale nie obiecujemy żadnych miejsc. Dzisiaj poza zasięgiem wydają się zespoły Rosji, Włoch, Turcji, Holandii, Serbii. Marzy nam się, żeby do tej grupy pukać i taki cel widzę w tych ME – powiedział Nawrocki.
Bilety na ME siatkarek są już w sprzedaży. Szczegółowe informacje na temat dystrybucji wejściówek można znaleźć tutaj.
