Widzew wciąż niepokonany u siebie. Wygrana w pięknym stylu

To po takich meczach dzieciaki zakochują się w piłce nożnej. W starciu Widzewa z Górnikiem Polkowice było wszystko – zwroty akcji, piękne gole, parady bramkarzy i płynna gra. Piłkarze stworzyli prawdziwy spektakl przy al. Piłsudskiego 138.

Marcin Bryja
Juliusz Letniowski zdobył przepiękną bramkę na 1:1

Kibice nie zdążyli jeszcze dobrze rozsiąść się na trybunach, a gola mógł strzelić Mateusz Michalski. Rajd prawą stroną przeprowadził Bartosz Guzdek, dograł do środkowego pomocnika, jednak ten uderzył prosto w Marcina Furtaka bramkarza gości. Z upływem czasu to Górnik zaczął zdobywać przewagę, wykorzystując słabą mobilność obrońców. W jednej z takich akcji Eryk Sobków dograł do  Mateusza Piątkowskiego, a ten łatwo wymanewrował Tomasza Dejewskiego i strzelił gola. Goście jednak nie cieszyli się długo z prowadzenia. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłka została wybita przed pole karne i trafiła do Juliusza Letniowskiego, który strzałem z pierwszej piłki wyrównał stan meczu. W 23. minucie mogło być 2:1 dla przyjezdnych. Kolejny raz duet SobkówPiątkowski rozpracował defensywę widzewiaków, jednak Jakub Wrąbel broniąc fantastycznie strzał i dobitkę uchronił zespół przed stratą gola. Im bliżej gwizdka sędziego kończącego połowę, tym beniaminek pierwszej ligi zaczął oddawać pole, jednak Widzew nie potrafił z tego skorzystać.  

Druga połowa od początku do końca to świetne widowisko. W 46. minucie Letniowski zagrał do Stępińskiego, ten płasko podał w pole karne do Guzdka, a młody napastnik plasowanym strzałem umieścił piłkę w siatce. Dziesięć minut później padł kolejny gol dla Widzewa. Daniel Tanżyna przebiegł niepilnowany 20 metrów i silnym strzałem z daleka nie dał szans Furtakowi. Górnik nie składał jednak broni. W 59. minucie Stępiński odbił piłkę ręką w polu karnym, sędzie bez wahania wskazał na 11. metr, a karnego na gola zamienił Piątkowski. Widzew był jednak stroną przeważającą, stwarzał więcej okazji i w 81. minucie przypieczętował zwycięstwo. Patryk Mucha huknął jak z armaty z około 25 metrów, bezradny bramkarz nie wiedział, jak ma interweniować, kiedy piłka przelatywała obok jego głowy. Do końca meczu widzewiacy kontrolowali grę i utrzymali zwycięstwo. 

Widzew Łódź 4:2 Górnik Polkowice

bramki dla Widzewa: Letniowski (18') Guzdek (46') Tanżyna (57') Mucha (81')
bramki dla Gónika: Piątkowski (16', 60k.)

ZOBACZ TAKŻE

Polecane aktualności

Pamiętamy i będziemy pamiętać! 84. rocznica Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

„Piąta rano. Od świtu dzień zaczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne!).… więcej

Rusza akcja "5 dla Ziemi"

MM / KS

Organizatorami tej charytatywnej inicjatywy z okazji zbliżającego się Dnia Ziemi (22 kwietnia) są… więcej

Kwiaty na imieniny Marszałka. Łodzianie złożyli hołd Józefowi Piłsudskiemu

Tomasz Walczak / BRP

Dochowując corocznej imieninowej tradycji członkowie Społecznego Komitetu Pamięci Józefa… więcej

Łódź na konferencji inaugurującej projekt „Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju”

MM / KS

Wydarzenie zostało zorganizowane pod egidą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. więcej

Międzynarodowy Dzień Kobiet. Łódź pamięta o kobietach-bohaterkach

Tomasz Walczak / BRP

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przed pomnikiem-ławeczką Haliny Szwarc-Kłąb przedstawiciele… więcej

Kontakt