Według tych założeń Łódź i Warszawa miałyby wspólną dyrekcję w stolicy, co rodzi negatywne konsekwencje. - To oznacza znaczne wydłużenie czasu załatwiania spraw i wydawania decyzji istotnych dla łodzian, w tym przedsiębiorców. Chodzi np. o uzgodnienia decyzji o warunkach zabudowy, uzyskanie decyzji środowiskowej czy miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz innych dokumentów strategicznych - wyjaśnia wicedyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMŁ Piotr Bugajak.
Jak podkreślił Adam Pustelnik, dyr. Biura Obsługi Inwestora i Współpracy z Zagranicą UMŁ, oddział warszawski jest najbardziej obciążony, jeśli chodzi o liczbę załatwianych spraw, a Łódź jako duża aglomeracja znajduje się w fazie wzrostu inwestycji i boomu budowlanego. Taka restrukturyzacja urzędów może być, z uwagi na wydłużenie procesów inwestycyjnych, istotnym zagrożeniem dla rozwoju naszego miasta.