- Trasa będzie przebiegała przez województwa: śląskie, małopolskie, podkarpackie, świętokrzyskie i łódzkie. Zaczynamy etapem Żory – Katowice, a po obiedzie starujemy z Tarnowskich Gór i kończymy w Sosnowcu. Drugiego dnia pojedziemy z Jaworzna do Nowego Sącza, a na 1 lipca mamy zaplanowany etap Mielec – Tarnobrzeg. W linii prostej jest to zaledwie czterdzieści kilometrów, ale trasa wyścigu nie prowadzi głównymi drogami, więc zawodnicy pokonają ich ponad 140. Ostatni etap rozpocznie się w Kielcach, a meta będzie w Łodzi, gdzie tradycyjnie zaczynamy bądź kończymy rywalizację w naszym wyścigu - powiedział przewodniczący komitetu organizacyjnego Waldemar Krenc.
W tym roku do rywalizacji ma stanąć ponad 120 kolarzy, reprezentujących 25 ekip z różnych krajów. Nie będzie wśród nich zawodników z Rosji i Białorusi. – Nie życzymy sobie na starcie ekip z tych państw, a jeśli któryś z zachodnich zespołów będzie miał w swoim składzie Białorusina bądź Rosjanina, to nie zostanie dopuszczony do rywalizacji. W tym wszystkim co się dzieje trzeba mieć jakiś honor i godność. Zaprosiliśmy do startu kadrę Ukrainy, która jest w tej chwili rozbita i prawdopodobnie do nas nie dojedzie. Mamy jednak drużynę z Ukrainy, która będzie reprezentowała swój kraj – dodał Krenc.
Od kilkunastu lat integralną częścią imprezy jest Mini Wyścig Solidarności, w ramach którego w miastach etapowych organizowane są zawody kolarskie dla dzieci. W Łodzi młodzi miłośnicy rowerów będą rywalizowali 26 czerwca w Parku Poniatowskiego.
Urząd Miasta Łodzi organizację 33. Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Solidarności i Olimpijczyków dofinansował kwotą 40 000 zł.