Legenda Widzewa Łódź Zdzisław Kostrzewiński: Derby Łodzi? Mecz ważniejszy od pozostałych [WYWIAD]

Zdzisław Kostrzewiński to jedna z wielu legend Widzewa Łódź, a przy tym wychowanek klubu. Zaczynał jako junior pod koniec lat 50. XX wieku, dekadę przed przyjściem Ludwika Sobolewskiego.

fot. Mariusz Radowicz
„Derby Łodzi? Mecz ważniejszy od pozostałych”

Zastał Widzew drewniany, bo właśnie z drewna były zbudowane trybuny oraz hala obiektów sportowych przy al. Piłsudskiego. Z klubem, w którym nosił opaskę kapitańską, awansował nie tylko do 1. Ligi, ale też do europejskich pucharów. Zostawiał go więc już murowanym, choć tamten zespół zapracował na inne określenie – wielkiego. 

Widzew w ekspresowym tempie podbił polską piłkę. W pierwszych derbach Łodzi po awansie do 1. Ligi wygrał niespodziewanie z Łódzkim Klubem Sportowym. 

– Spotkaliśmy się na tych derbach z moim dobrym kolegą, Jasiem Mszycą. Szybko strzelił nam bramkę, już w pierwszej minucie. Odpowiedzieliśmy dwoma trafieniami Tadeusza Błachny, który założył się z Janem Tomaszewskim przed wykonaniem karnego. My wygraliśmy derby, a on butelkę dobrego trunku – wspomina Kostrzewiński. 

– Dobrze pamiętam też derby na oblodzonym boisku. Zaskoczyliśmy ŁKS, bo mieliśmy korki podostrzone w szpic, a oni zwykłe, więc mieli duże problemy z bieganiem. Lepiej radząc sobie z równowagą, zwyciężyliśmy bez problemu – mówi o meczu z 1976 r., wygranym 3:0 po golach Zbigniewa Bońka, Henryka Dawida i Andrzeja Możejki. 

Rywalizacja w mieście włókniarzy w tamtych latach była zdaniem Kostrzewińskiego znacznie zdrowsza. – To było inne społeczeństwo, kibice zachowywali się zupełnie inaczej. Nie było żadnych gangsterskich operacji, jedni drugim niczego nie dewastowali. Teraz się biją, a gdy grałem w Widzewie i szedłem na mecz ŁKS-u, widziałem, jak siedzą obok siebie na trybunie. Proszę mi wierzyć, że podawali sobie musztardówkę i z niej pili wódeczkę. 

Były kapitan Widzewa dobrze wspomina także relacje z zawodnikami drużyny przeciwnej. 

– Myśmy się kolegowali. Po meczu razem z małżonkami spotykaliśmy się wszyscy na dancingu. Nawet tym derbowym, choć to zawsze był mecz ważniejszy od pozostałych w lidze – wspomina. Ten najbliższy zostanie rozegrany 3 maja na stadionie przy al. Unii. – Śledzę obie drużyny. Widzewowi nie będzie łatwo. ŁKS ma dobrą obronę, podoba mi się zwłaszcza gra Koprowskiego. Chłopak ma charakter, przypomina mi Grzesia Krysiaka. 

– Widzew zagrał jesienią kilka bardzo fajnych meczów i myślałem, że utrzyma ten poziom. Gdy wypadł Julek Letniowski, gra się posypała. On był jednym z lepszych zawodników. Mimo to powinniśmy mieć tej wiosny kilka punktów więcej. Szkoda tych straconych z Odrą, Skrą czy Puszczą, bo patrzylibyśmy na innych z góry. Dobrym ruchem było ściągnięcie Bartka Pawłowskiego. Potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby lepiej wejść do zespołu, ale jest doświadczony i potrafi grać w piłkę – ocenia swoich następców Kostrzewiński. 

Awansu życzy obu drużynom, ale jednocześnie obawia się o poziom ich gry w wyższej klasie rozgrywkowej.

– Nie chciałbym oglądać katastrofy, a z taką grą, jak obecnie, może być trudno o utrzymanie – zauważa były piłkarz, który dla wielu kibiców jest żywym dowodem na istnienie widzewskiego charakteru. Do dziś wspomina się dwumecz z Manchesterem City, pierwszą rywalizację łódzkiego klubu w europejskich pucharach. Na angielskim stadionie został brutalnie sfaulowany od tyłu – rywal korkami zrobił mu dziurę w nodze. Pamiątkę na kości piszczelowej w postaci blizny ma do dziś. Wspomina łapiącego się za głowę sędziego i przerażonego lekarza, który krzyczał o zmianie. Kostrzewiński jednak sam zabandażował sobie nogę i grał dalej, bo jak mówi: trzeba było oddać. I oddał, a Widzew sensacyjnie wyeliminował City. 

Teraz Kostrzewińskiemu, który w listopadzie będzie świętował 77. urodziny, widzewski charakter pomaga wrócić do zdrowia. 

– W lipcu ubiegłego roku miałem poważny wypadek. Samochód potrącił mnie na przejściu dla pieszych, miałem złamaną miednicę. Ale walczę, pomimo bólu staram się powoli chodzić – przyznaje. 

Można tylko życzyć takiej woli walki, ambicji i zaangażowania zawodnikom w zbliżających się derbach Łodzi.

ZOBACZ TAKŻE

Zobacz również:

poniedziałek, 24 czerwca 2024

 -  Miejska Strefa Kultury Zaprasza na Letnie wydarzenia

Miejska Strefa Kultury Zaprasza na Letnie wydarzenia

Miejska Strefa Kultury Zaprasza na Letnie wydarzenia w swoich 15 oddziałach. więcej

Łódź
24.06.2024 - 01.09.2024 cały dzień

sobota, 29 czerwca 2024

Nabór do Akademii Wolontariatu Seniora

Od 17 czerwca Regionalne Centrum Wolontariatu “Centerko” wraca z Akademią Wolontariatu Seniora, czyli przestrzenią integracji międzypokoleniowej, służącą rozwijaniu nowych zainteresowań, pasji,… więcej

29.06.2024 cały dzień
 -  ROCK & VINYL - Kiermasz płyt winylowych i CD w Galerii Łódzkiej

ROCK & VINYL - Kiermasz płyt winylowych i CD w Galerii Łódzkiej

W sobotę oraz w niedziele handlową 29-30.06 widzimy się w Galerii Łódzkiej na Kiermaszu płyt winylowych i CD. więcej

Galeria Łódzka (ul. Piłsudskiego 15/23)
29.06.2024 09:30
 -  The Art Studium Teatralne

The Art Studium Teatralne

Studium Teatralne dostarcza funkcjonalnych narzędzi niezbędnych w pracy aktorskiej, pomaga również budować bazę teoretycznej i praktycznej wiedzy, związanej z teatrem jako dziełem sztuki. więcej

29.06.2024 10:00
 -  Joga w Parku Podolskim

Joga w Parku Podolskim

Zapraszamy Cię na cykl 6 spotkań z jogą i wspólnej praktyki w zielonej przestrzeni w Parku Podolskim w Łodzi. więcej

Park Podolski w Łodzi
29.06.2024 10:00
 -  Letnie weekendy

Daj się porwać Fali w letnie weekendy!

Impreza klubowa w Noc Świętojańską, dwa dni zabawy w stylu hawajskim, nadmorskie atrakcje w klimacie wakacyjnego Mielna czy nocne pływanie – to tylko część wydarzeń zaplanowanych na letnie weekendy w… więcej

Aquapark FALA (Łódź al. Unii Lubelskiej 4)
29.06.2024 11:00
Kontakt