Do programu „Laboratoria przyszłości" przystąpiły wszystkie szkoły podstawowe prowadzone przez samorząd czyli 111 (w tym 21 szkół podstawowych specjalnych). Wnioski, które złożyły opiewały na łączną kwotę 12 365 549 zł, do końca 2021 roku miasto otrzymało 8 662 099 zł, wciąż nie ma brakujących 3 703 450 zł.
Rozmowy z Łódzkim Urzędem Wojewódzkim
Od początku roku trwa wymiana pism z Łódzkim Urzędem Wojewódzkim, który jest pośrednikiem między Ministerstwem Edukacji i Nauki a samorządem w przekazywaniu środków.
– Pierwotnie dostaliśmy od wojewody informację, że wystąpiły błędy w systemie stąd brak środków, ale pod koniec lutego uzyskaliśmy już zapewnienie, że w ciągu kilku dni pieniądze dostaniemy. Minęła połowa maja, pieniędzy nie ma, szkoły nie mogą ogłaszać przetargów. Dlaczego nie ma przelewu? Nie wiem. Napisałam już pismo do ministra Czarneka w tej sprawie, ponieważ kończy się czas na realizację programu – mówi Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent miasta Łodzi.
– Pieniądze z programu, o którym mówimy są przeznaczone na zakupy sprzętu dla szkół, ale trzeba je zrobić zgodnie z procedurą zamówień publicznych co wymaga czasu. Jeśli na dniach nie dostaniemy środków to niczego nie kupimy, dlatego apeluję do ministerstwa edukacji aby państwo tam mniej zajmowało się ideologią a więcej pracą. Co mamy powiedzieć dzieciom i szkołom, które nowoczesnego sprzętu z programu nie kupiły? Nie krytykujemy programu choć nie był aż tak wspaniały jak w zapowiedziach, ale jego realizacja przez rząd i podległe mu ministerstwa - delikatnie mówiąc – pozostawia wiele do życzenia – dodaje Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury UMŁ.
