Już w 5. minucie Widzew miał szansę na okazję bramkową. Piłka z głębi pola dotarła do Karola Danielaka, ten jednak fatalnie przyjął, będąc zupełnie niepilnowany w polu karnym. Dwie minuty później groźnie z rzutu wolnego uderzał Bartłomiej Pawłowski, ale piłka przeszła tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Marka Kozioła. W 11. minucie ŁKS oddał pierwszy celny strzał. Prawą stroną przedarł się Maciej Wolski, ale uderzył prosto w Henricha Ravsa. Kilka minut później strzałem z dystansu postraszył Pirulo, jednak znów górą był bramkarz. To była ostatnia ciekawa sytuacja pierwszej części gry. Obie drużyny wyglądały na sparaliżowane wagą spotkania. Prócz ciekawych akcji brakowało również dopingu dla gości. Kibice Widzewa domagali się wpuszczenia wszystkich fanów RTS-u na stadion i aktywny doping zaczęli dopiero w 44. minucie.
Widzew rozpoczął drugą połowę bardzo odważnie. W 47. minucie Ernest Terpiłowski był blisko szczęścia, uderzając z 13. metra, trafił w słupek. Odpowiedź ŁKS-u przyszła dziesięć minut później. Z dystansu lewą nogą uderzał Pirulo, Ravas obronił z najwyższym trudem. Chwilę później mieliśmy rzut rożny i uderzenie głową Oskara Koprowskiego, które obronił słowacki golkiper. Niestety nie obyło się bez kibolskich incydentów. W 62. minucie spotkanie zostało przerwane, ponieważ w stronę sektora gości wystrzelone zostały fajerwerki. 78. minuta meczu ŁKS mógł wyjść na prowadzenie. Samuel Corral przebiegł niepilnowany pół boiska i przegrał w pojedynku sam na sam z Ravasem. Sytuacja zemściła się dwie minuty później. W podobnych okolicznościach znalazł się Pawłowski, minął Kozioła i wyprowadził Widzew na prowadzenie. Po tej bramce widzewiacy cofnęli się pod własne pole karne, licząc na kontry, ŁKS zaś naciskał. Gospodarze próbowali zarówno szybkiego rozgrywania, jak i długich piłek w pole karne, jednak ich próby spełzły na niczym. Mimo doliczonych kilkunastu minut ŁKS nie potrafił zdobyć wyrównującej bramki i znacznie utrudnił sobie walkę o baraże. Widzew zaś po zdobyciu trzech punktów wraca na fotel wicelidera.
ŁKS: Kozioł – Bąkowicz (90+1 Kowalczyk), Dąbrowski, Koprowski, Szeliga – Rozwandowicz, Wolski, Trąbka – Pirulo, Janczukowicz (69’ Corral), Radaszkiewicz (75’ Ricardinho)
Widzew Łódź: Ravas – Zieliński, Hanousek, Kreuzriegler – Danielak (84’ Nowak), Kun, Stępiński, Nunes – Terpiłowsk, Hansen (82’ Villla) – Pawłowski (90’ Guzdek)
