Chcemy wspólnie z wszystkimi, co mają tutaj nad Wisłą swoje korzenie, obchodzić święto naszej wielkiej rodziny. Organizatorom nie chodzi tylko o zwykły zjazd rodziny, lecz przede wszystkim o wykorzystanie takiego fenomenu społeczności Wisły i całego Śląska Cieszyńskiego - jakim jest istnienie Rodu Cieślarów- do odnowy tradycyjnych wartości społecznych. Impreza ma charakter międzynarodowy, Cieślarowie żyją nie tylko w Polsce i Czechach, lecz również na prawie wszystkich kontynentach świata. Jest nas przeszło 10 tysięcy!
Słowo „OJCZYZNA” wywodzi się od słowa „OJCIEC”. Poszanowanie swojego ojca, swojej matki, to warunek dobrobytu i długowieczności człowieka. Tak to przynajmniej mówi nam IV przykazanie: „Czcij ojca swego i matkę swoją, aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi. ” Jesteśmy głęboko przekonani, że człowiek ma być wdzięczny za swoje pochodzenie, ma mieć swoich rodziców, dziadków i pradziadków w należytej czci. Miłości do ojczyzny można nauczyć się jedynie w drodze pielęgnacji tego uczucia w stosunku do swojej rodziny.
To, że jesteśmy CIEŚLARAMI nas zobowiązuje! W wielkiej rodzinie Cieślarów było i jest dużo wybitnych postaci. Dlatego chcemy o nich mówić i ich wspominać. Chcemy mobilizować ród Cieślarów do współpracy w dziedzinie nauki, sztuki, sportu, gospodarki i odnowy społecznej. Naszym celem jest praca nad dobrobytem nie tylko Wisły - „światowej stolicy Cieślarów”, lecz każdego miejsca na ziemi, gdzie żyją Cieślarowie. „Być Cieślarem” to coś więcej niż samo noszenie nazwiska: -rodzina to nie tylko mama i tata, to jest zaplecze kultury, z której się wyrasta – świadomość tego, że wiem, że nie mogę sobie pozwolić na coś niegodziwego, bo mam obok świadków rodzinnych, którzy wiele dokonali w życiu, byli bohaterami!
Takie spojrzenie na rodzinę rozpowszechnia się i wśród innych wiślańskich rodów. Nie chodziło nam nigdy o podkreślanie wyjątkowości naszego nazwiska! Chodzi nam o to, żeby wszystkie rody pamiętały o swojej historii i szanowały swoje pochodzenie.
Chodzi o to, by rodziny się spotykały, żeby były dumne ze swoich protoplastów, żeby nikt się nie wstydził, że nosi nazwisko Pilch, Wisełka czy Cieślar, ale żeby dla nich to było honorem.
Karol Cieślar