Kolejna rocznica "sensacji na Wembley" z wyjątkowym piłkarzem

W nadchodzący czwartek obchodzić będziemy 51. rocznicę meczu, który polskim piłkarzom otworzył drzwi na światowe salony. Będzie to wyjątkowy dzień dla jednego z bohaterów „sensacji na Wembley”. W środę 17 października 1973 roku Mirosław Bulzacki był jedną z najjaśniejszych postaci w drużynie prowadzonej przez trenera Kazimierza Górskiego, a ponad pół wieku później w świetle reflektorów będzie uczestniczył w uroczystej premierze swojej biografii.

Nie tylko obrońca – to tytuł książki, którą Zbigniew Pawłowski poświęcił jednemu z Orłów Górskiego. Oficjalna premiera tego wydawnictwa będzie miała miejsce w czwartek 17 października 2024 na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla w Łodzi. Dla wychowanka Łódzkiego Klubu Sportowego to z pewnością wyjątkowe miejsce. Trudno by też było znaleźć lepszy termin. Na murawie angielskiej świątyni futbolu Bulzacki był najmłodszym reprezentantem Polski, a dający przepustkę na Mundial ’74 remis 1:1 był dla obrońcy ŁKS wymarzonym prezentem urodzinowym. Sześć dni po meczu na Wembley Bulzacki obchodził 22 urodziny, a na 73. otrzyma swoją biografię, w której oczywiście nie zabraknie wątków o legendarnym meczu z Anglią.

– Na Wembley byłem najmłodszym zawodnikiem w zespole. Wcześniej nigdy nie grałem na stadionie, na którym było 100 tys. widzów. I byli to wrogo do nas nastawieni kibice, którzy powitali nas okrzykami „Animals”. Chyba nie zdawali sobie sprawy, że w ten sposób dodatkowo nas zmotywowali do bitwy, jaką stoczyliśmy na boisku. Staraliśmy się grać uważnie i konsekwentnie w defensywie oraz wykorzystywać każdą okazję do ataku. Po jednym z nich Jasiu Domarski strzelił gola. Anglicy zaczęli się denerwować, ale trochę pomagał im sędzia. Nam sprzyjało jednak szczęście. Co prawda dostali w prezencie karnego, lecz więcej goli nie strzelili. W końcówce „Tomek” wybiegł z bramki i był faulowany, lecz arbiter puścił grę i zrobiło się gorąco. Wspólna gra w ŁKS nauczyła mnie jednak, że jak nasz bramkarz wychodzi, to trzeba go asekurować, bo może nie wrócić między słupki, więc w zastępstwie Janka wybiłem piłkę zmierzającą do siatki – wspomina Bulzacki, który na Wembley był ostatnim zawodnikiem mającym kontakt z piłką. Po jego główce Belg Vital Loraux zakończył spotkanie, które faworyzowanym mistrzom świata z 1966 roku zamknęło drogę na Mundial ’74 i przeszło do legendy polskiego futbolu – opowiadał Bulzacki.

Promocję biografii „wspaniałego piłkarza i człowieka” zorganizowało Stowarzyszenie Dzieci Wojny w Polsce – III Oddział w Łodzi, którego prezesem jest Piotr Gąsiński, a jednym z członków główny bohater książki. Premierze wydawnictwa będzie towarzyszyła wystawa zdjęć z Mirosławem Bulzackim, zorganizowana przez Jacka Bogusiaka.


Polecane aktualności

fot. ŁÓDŹ.PL

Modernizacja zajezdni Chocianowice przyspiesza. Sprawdź, jak przebiegają prace [ZDJĘCIA]

red / ŁÓDŹ.PL

Prace na terenie 120-letniej zajezdni Chocianowice prowadzone są rzez firmę Budimex na obszarze… więcej

fot. ŁÓDŹ.PL

Mural z wizerunkiem Kazimierza Górskiego odsłonięty w Szkole Mistrzostwa Sportowego [ZDJĘCIA]

red / ŁÓDŹ.PL

Podczas rozpoczęcia roku szkolnego 2022/2023 w Szkole Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza… więcej

fot. ŁKS

ŁKS Łódź odpada z Pucharu Polski po emocjonującym meczu ze Stalą Mielec

JB / ŁÓDŹ.PL

Mogłoby się wydawać, że starcie drużyny z Ekstraklasy z pierwszoligowcem nie będzie obfitowało w… więcej

fot. Envato Elements

Powrót do szkoły - jak go przetrwać? Poradnik dla dzieci i rodziców

a.pe / ŁÓDŹ.PL

W czwartek, 1 września zaczyna się nowy rok szkolny. Przedstawiamy kilka wskazówek, które pomogą… więcej

fot. mat. pras.

Co robić w weekend w Łodzi? Najciekawsze wydarzenia w mieście [PRZEWODNIK]

red / ŁÓDŹ.PL

Spotkania ze sławami polskiej fantastyki, koncert Krystiana Ochmana, hity kinowe na Polówce - w… więcej

Kontakt