Za naszą wschodnią granicą od ponad roku trwa wojna. Doniesień w mediach jest dzisiaj mniej, niż kiedy wybuchł konflikt, ale sytuacja nadal jest dramatyczna. Od października trwają zmasowane ataki rakietowe. Rosjanie celują w obiekty cywilne w Ukrainie. W szczególności w elektrownie.
– Nie ma prądu, jest ciemno i zimno. Organizujemy punkty ogrzewania, generatory do szpitali. Ludzie szukają drewna na opał w lasach i wielu z nich pada ofiarą wybuchów min. Ukraina to dzisiaj najbardziej zaminowane państwo na świecie – opowiada Aleksandra K. Wiśniewska, która właśnie wróciła na wojenny front.