Do świadomości polskich kibiców ta dyscyplina przedarła się w trakcie wspomnianych igrzysk w Tokio, na których Aleksandra Mirosław wynikiem 6,84 s ustanowiła nowy rekord świata. Ten rezultat zagwarantował jej zwycięstwo w "czasówce" i czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej olimpijskiego trójboju, na który oprócz wspinaczki na czas składają się tez: bouldering i prowadzenie.
W Paryżu czasówka ma być już oddzielną dyscypliną. To znakomita wiadomość nie tylko dla Mirosław, ale również dla Darii, która już wkrótce może być niekwestionowana liderka w tej konkurencji. Swoją przygodę ze wspinaczką łodzianka rozpoczęła w roku 2013 i od tego czasu pod okiem taty Dariusza robi błyskawiczne postępy. Choć od początku jej największą pasją było bieganie po ściankach, to sukcesy odnosiła również w dwóch pozostałych konkurencjach wspinaczkowych. W roku 2015 zdobyła Puchar Małych Wspinaczy w kategorii dzieci młodszych, a rok później zajęła pierwsze miejsce w rankingu Polskiego Związku Alpinizmu i zwyciężała w mistrzostwach oraz Pucharze Czech. Swój pierwszy sezon w kategorii młodzik (rok 2018) zakończyła jako mistrzyni Polski w trójboju olimpijskim. Na ten wynik zapracowała wygrywając „czasówkę” i zajmując drugą lokatę w boulderingu i trzecią w prowadzeniu. Zwycięstwo w Pucharze Europy, mistrzostwo i nowy rekord Polski (9,19 s) we wspinaczce na czas oraz trzecie miejsce w trójboju, to z kolei wyniki pierwszego sezonu w juniorkach młodszych. Sukcesy te osiągnęła w ubiegłym roku, a w tym przebiła je występem w Woroneżu, gdzie sięgnęła po mistrzostwo świata w kategorii Junior B. Swój pierwszy występ na imprezie tej rangi okrasiła nie tylko złotym medalem, ale też rekordem Polski (8.43).
Treningi i występy w zawodach wspinaczkowych Daria łączy nie tylko z nauką, ale też innymi zainteresowaniami. Skakała o tyczce i w dal, biega, gra na gitarze, lubi rysować, a i inne formy aktywności artystycznej nie są jej obce. Otrzymała m.in. III nagrodę w kategorii ogólnej konkursu plastycznego „15. Międzynarodowe Triennale Tkaniny w Łodzi w Oczach Młodego Widza". Jej praca „Jednorożcopegaz” była prezentowana na wystawie w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Jakby tego było mało, to jeszcze piecze i gotuje. - Uczę się od mamy. Dobra dieta to podstawa w codziennym życiu, no i oczywiście w sporcie – podkreśla. Ta dieta to jednak też przekleństwo sportowców, zwłaszcza tych najmłodszych, o czym Daria bardzo szybko się przekonała. Jak każde dziecko uwielbia słodycze, ale na ulubioną gałkę lodów może sobie pozwolić dopiero po zakończeniu sezonu...