To oznacza, że wydatki na lecznictwo w Polsce wzrosły by z obecnych 70 mld zł rocznie do 100 mld zł. - Statystyki są dla nas druzgocące - mówi radny Adam Wieczorek. - Dziś Polska przeznacza ok. 5 proc. PKB na ochronę zdrowia, a państwa wysoko rozwinięte - do których i my się zaliczamy - dają średnio 9 proc. W USA na jednego pacjenta przeznacza się rocznie 9 tys. dolarów - u nas 1,5 tysiąca.
Łódź w ciągu kilku ostatnich lat wyremontowała praktycznie wszystkie swoje placówki ochrony zdrowia i wyposażyła w nowoczesny sprzęt. Ze swoich środków, czyli wzięła na siebie obowiązki państwa. - Dlatego przygotowałem projekt uchwały w którym apeluję do premier i do ministra zdrowia o to, by nakłady na służbę zdrowia w Polsce do 2020 r. wzrosły do 6,8 proc. PKB - wyjaśnia radny PO. - Jest to postulat tożsamy z tym, który wystosowali rezydenci i porozumienie zawodów medycznych. Uważam że jest to optymalny poziom finansowania ochrony zdrowia. Taki, w którym urzędnik w NFZ nie będzie musiał się zastanawiać, któremu dziecku z rzadką, nieuleczalną chorobą ma zrefundować drogi lek. Następny próg - 9 proc. - miałby być osiągnięty w ciągu 10 lat.
Natomiast ministerstwo dawało sobie czas na osiągnięcie 9 proc. PKB do 2050 r.
- Tymczasem system ochrony zdrowia musi przyjąć falę osób, które dziś mają po 50-60 lat i coraz częściej borykają się z problemami zdrowotnymi - podkreśla przewodniczący Wieczorek. - To jest ogromna grupa, która będzie wymagała naszej opieki: fizjoterapeutów, w DPS, w ZOL-ach, których w województwie łódzkim praktycznie nie ma.
Projekt uchwały apelu do premiera i ministra zdrowia, przygotowany przez radnego Adama Wieczorka, trafi pod jutrzejsze obrady Rady Miejskiej w Łodzi.