Do przerwy przyjezdni prowadzili 3:1, a po zmianie stron zdobyli kolejną bramkę. To było jednak zbyt mało. Miejscowi nie zamierzali spasować i ruszyli do odrabiania strat. Zrobili to z nawiązką i zwyciężyli 7:5.
Tak więc po dwóch kolejkach widzewiacy nadal nie mają na koncie żadnego punktu i w tabeli Fogo Futsal Ekstraklasy zajmują trzynastą lokatę. W następnej serii spotkań podopieczni Marcina Stanisławskiego podejmą FC Toruń (24 września, godz. 19:00).
GI Malepszy Arth Soft Leszno – Widzew Łódź 7:5 (1:3). Bramki dla Widzewa: Norbert Dregier, Hugo Freitas, Kristian Medoń, Willy May, Kamil Kucharski.