Zespół z Małopolski do obu tegorocznych spotkań z ŁKS przystępował w roli zdecydowanego faworyta. W drugiej kolejce było to starcie polskiego reprezentanta w europejskich pucharach z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Michała Probierza liczyli więc na wygrana, a niespodziewanie ulegli łodzianom 1:2. Przed rewanżem krakowski zespół miał szanse wskoczyć na pozycję lidera, jednak ponownie musiał uznać wyższość ekipy okupującej miejsce w strefie spadkowej. Tym razem drużyna prowadzona przez Kazimierza Moskala wygrała 1:0. O losach spotkania przesądził rzut karny podyktowany za faul na Macieju Wolskim. Jedenastkę na gola i trzy punkty zamienił Dani Ramirez. Tym samym ŁKS z czterech dotychczasowych zwycięstw połowę odniósł w starciach z Cracovią!
Po 17. kolejkach łodzianie maja 14 pkt. i w tabeli PKO BP Ekstraklasy zajmują czternaste miejsce. W następnej serii zagrają w Poznaniu z Lechem (7 grudnia, godz. 17.30), ale wcześniej odwiedzą Tychy, gdzie 4 grudnia w 1/8 Totolotek Pucharu Polski zmierza się z miejscowym GKS (godz. 20.45).
ŁKS – Cracovia 1:0 (0:0). Bramka: 1:0 Dani Ramirez (52, z karnego).
Widzew tegoroczną odsłonę drugoligowych rozgrywek zakończył w fotelu lidera. W ostatnim meczu przed zimową przerwą podopieczni Marcina Kaczmarka na wyjeździe wygrali 3:1 z Błękitnymi Stargard.
Było to już drugie w tym sezonie zwycięstwo z tym rywalem. W trzeciej kolejce widzewiacy przed własną publicznością wygrali 2:0, a jedną z bramek z rzutu karnego zdobył Marcin Robak. Snajper z Piłsudskiego jedenastkę wykorzystał również w rewanżu. W tym spotkaniu strzelił też gola z gry, a jedno trafienie dorzucił też Adam Radwański. Ostatecznie goście zwyciężyli 3:1 i po 20. kolejkach z dorobkiem 43 pkt. otwierają tabelę. Na podium za zespołem Kaczmarka plasują się Górnik Łęczna (42) i GKS Katowice (40). W takiej kolejności czołówka 2. ligi będzie czekała na wiosenne wznowienie rozgrywek.
Błękitni Stargard – Widzew 1:3 (0:2). Bramki: 0:1 Adam Radwański (37), 0:2 Marcin Robak (45, z karnego), 1:2 Jakub Ostrowski (61), 1:3 Marcin Robak (81).