Koszykarze Spójni zdobywali mistrzostwo Polski w latach 1950 i 1952. Grającym trenerem zespołu był Dowgird, a w składzie oprócz Pawlaka znajdowali się również m.in. Witold Chrzanowski i obecny prezes PZKosz Kajetan Chądzelek, którzy odsłaniali tablicę. Jako trzeci został na niej uwieczniony Bednarowicz, który wprawdzie nie odniósł wielkich sukcesów jako zawodnik, ale znacząco przyczynił się do rozwoju koszykówki w Łodzi. Był jednym z pierwszych w naszym mieście trenerów koszykówki. Współtworzył sekcję Zrywu i prowadził ligowe drużyny Ogniwa i Spójni.
- Włodek był jednocześnie moim kolegą i przełożonym. Klub załatwiał, żebym mógł trenować cały wrzesień, a nie dopiero od października, gdy rozpoczynał się rok akademicki. W tym wrześniu zatrudniał mnie Bednarowicz – wspominał Chądzelek, który w Spójni spędził trzy lata. - Tutaj wyrosłem na koszykarza, bo wcześniej poza szkołą nigdzie nie grałem. Jerzy Dowgird stworzył takie warunki i atmosferę, że gdyby nie inne okoliczności, to z pewnością w Łodzi zostałbym na dłużej. Trener Dowgird był bardzo dobrym człowiekiem. Doskonale pamiętam też Miecia Pawlaka, który był mistrzem rzutów i królem strzelców w lidze. Ciągle wyciągał do mnie rękę, żebym mu podawał. Grałem w obronie i dobrze zbierałem z tablicy, a gdy już miałem piłkę, to od razu widziałem Mietka – mówił Chądzelek.
Chrzanowski podkreślił, że Dowgird i Pawlak byli znakomitymi szkoleniowcami. - Cieszę się, że miałem w życiu dwóch takich wspaniałych trenerów. Przyszedłem do klubu w roku 1950 i już na pierwszym treningu trener Dowgird spytał mnie, czy gram w szachy. Odpowiedziałem, że nie. Powiedział, że szkoda, bo koszykówka to dyscyplina, w której trzeba myśleć. Przestrzegał bardzo, żeby treningi nie kolidowały z nauką. Mieciu Pawlak był natomiast wyjątkowo wesołym człowiekiem. Podczas wyjazdów na mecze bawił całe towarzystwo. Był żołnierzem Armii Andersa i miał mnóstwo opowieści i anegdodek z tego czasu. Później został znakomitym trenerem – wspominał Chrzanowski.
Tablicę upamiętniającą Dowgirda, Pawlaka i Bednarowicza ufundował były koszykarz Andrzej Nowakowski, a uroczystość prowadził członek ŁZKosz Piotr Gricuk. Uczestniczyli w niej również m.in. dyrektor Wydziału Sportu UMŁ Marek Kondraciuk, kierownik oddziału Sportu i Turystyki Muzeum Miasta Łodzi Sebastian Glica, prezes ŁZKosz Bartłomiej Wojdak, prezes KS Społem Anna Domańska oraz rodzina Włodzimierza Bednarowicza.