Starcie wielkich firm na Piłsudskiego
Ścisk w piłkarskiej elicie nad Wisłą panuje całkiem spory – piąte i piętnaste miejsce dzieli dystans zaledwie dziewięciu punktów. Tyle właśnie pozostało do zdobycia w ostatnich trzech kolejkach sezonu 2022/23. Dla ósmego Górnika i dziewiątego Widzewa, którzy zdobyli dotąd 41 oczek, sobotni mecz przy Piłsudskiego może wpłynąć na ocenę mijających rozgrywek. W grę wchodzi nie tylko prestiż (lepiej zakończyć ligę za miejscami pucharowymi aniżeli tuż nad strefą spadkową), ale też gratyfikacja finansowa. Tym większa, im wyższe miejsce w tabeli.
Widzew odetchnął
Widzewiacy przystąpią do tego meczu z ulgą. Zwycięstwo 1:0 z Miedzią Legnica pozwoliło pozostać w Ekstraklasie, ale i przerwać passę dziewięciu meczów bez zwycięstwa. Piłkarze Janusza Niedźwiedzia będą chcieli jednak wygrać za wszelką cenę – dla spragnionych zwycięstwa na własnym stadionie kibiców. U siebie RTS wygrał w tym sezonie jedną trzecią spotkań, niemal połowę zaś przegrał. Ten sezon może jednak zakończyć, zachowując pod tym względem równowagę. By tak się stało, pierwszy krok Widzew musi wykonać w sobotę o 20.
Jednocześnie łodzianie chcieliby wziąć rewanż na Górniku, z którym przegrali jesienią 0:3. Bramkę i asystę w tamtym spotkaniu zanotował mistrz świata z 2014 r., Lucas Podolski. Obrońcy Widzewa będą musieli znaleźć receptę na zneutralizowanie atutów obecnego lidera asystentów.
