Ważny w tej całej historii jest fakt, że gen. Fieldorf nie przystąpił po wojnie do konspiracji poakowskiej, ponieważ – jak twierdził – nie widział raczej szans na realizację jej celów. Nie ukrywał się i sam zabiegał o dokumenty dotyczące jego służby, które przedłożył w łódzkiej komendzie wojskowej jesienią 1950 r.
Walka
August Emil Fieldorf pochodził z Krakowa, gdzie urodził się 20 marca 1895 r. Tam ukończył gimnazjum i Seminarium Nauczycielskie Męskie, ale już w 1910 r. zapisał się do „Strzelca” i szkolił na podoficera. Po wybuchu I wojny światowej 6 sierpnia 1914 r. zgłosił się na ochotnika do Legionów Polskich i walczył na froncie rosyjskim. W 1916 r. został awansowany do stopnia sierżanta, a w 1917 r. skierowany do szkoły oficerskiej. Wcielony do CK armii i przeniesiony na front włoski, zdezerterował i zgłosił się do POW w rodzinnym Krakowie. Od listopada 1918 r. służył w szeregach WP, brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, a w latach 30. pracował w Korpusie Obrony Pogranicza.
Walczył w kampanii wrześniowej 1939 r. Nie trafił do niewoli i przedostał się na Zachód, gdzie zgłosił się do tworzącej się polskiej armii. We Francji ukończył kursy sztabowe i 3 maja 1940 r. został awansowany na stopień pułkownika. Po klęsce Francji przybył do Anglii. Niebawem został wyznaczony przez władze polskie pierwszym emisariuszem Rządu i Naczelnego Wodza do kraju. 17 lipca 1940 r. wyruszył z Londynu przez Afrykę, Stambuł, Budapeszt i w Warszawie zameldował się 6 września.
Konspiracja
Początkowo działał w Związku Walki Zbrojnej w Warszawie, Wilnie i Białymstoku. W 1942 r. został mianowany dowódcą Kedywu KG AK i służbę tę pełnił do lutego 1944 r. Wydał wiele rozkazów likwidacji funkcjonariuszy niemieckiej administracji, w tym także zamachu na gen. SS Franza Kutscherę. W kwietniu 1944 r. powierzono mu zadanie stworzenia i kierowania zakonspirowaną organizacją „Niepodległość” o kryptonimie NIE, przygotowaną do działań w warunkach okupacji sowieckiej. Na krótko przed upadkiem powstania warszawskiego został awansowany na stopień generała brygady. W październiku 1944 r. został zastępcą dowódcy AK i zajmował to stanowisko do 19 stycznia 1945 r.
7 marca 1945 r. został aresztowany przez NKWD w Milanówku pod nazwiskiem Walenty Gdanicki. Nierozpoznany został odesłany z siedziby NKWD we Włochach do Rembertowa, a stamtąd 21 marca 1945 r. wywieziony do obozu pracy na Uralu. Po odbyciu kary, w październiku 1947 r. powrócił do Polski. Przebywał następnie w Warszawie i Krakowie, ale w końcu zamieszkał z rodziną (miał żonę i dwie córki) w Łodzi, przy dzisiejszej ul. Próchnika 39, gdzie wisi tablica pamiątkowa odsłonięta w 1989 r.
Represje
W odpowiedzi na obietnicę amnestii w lutym 1948 r. gen. Fieldorf „Nil” zgłosił się do Rejonowej Komendy Uzupełnień w Łodzi, podając prawdziwe imię i nazwisko oraz stopień generała brygady. Mimo tego do ewidencji został wciągnięty jako Walenty Gdanicki. W czerwcu zwrócił się na piśmie do MON z prośbą o uregulowanie stosunku do służby wojskowej. Pismo podpisał własnym imieniem i nazwiskiem. W październiku 1950 r. spotkał się z gen. Gustawem Paszkiewiczem, wówczas urzędnikiem ministerialnym, a przed wojną i w czasie kampanii wrześniowej, dowódcą 12 Dywizji Piechoty. Od byłego przełożonego uzyskał pisemne potwierdzenie przebiegu służby. Z tym dokumentem 10 listopada 1950 r. poszedł do RKU w Łodzi. Po wyjściu stamtąd został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, przewieziony do Warszawy i osadzony w areszcie, a później w więzieniu przy ul. Rakowieckiej 37. Pomimo szykan i bicia gen. Fieldorf odmówił jakiejkolwiek współpracy z bezpieką.
Proces
Akt oskarżenia zarzucał gen. „Nilowi” m.in. wydawanie rozkazów zwalczania partyzantki radzieckiej i „lewicowych podziemnych grup niepodległościowych”. Po sfingowanym procesie, w którym przedstawiono wymuszone torturami w śledztwie przez UB zeznania podwładnych, Fieldorf został 16 kwietnia 1952 r. skazany w Warszawie na karę śmierci przez powieszenie. Wyrok wykonano 24 lutego 1953 r., o godz. 15.00 w więzieniu na Mokotowie. Miejsce jego pochówku pozostawało nieznane, ale ciało generała spoczywa prawdopodobnie na Powązkach Wojskowych. W 1989 r. Fieldorf został zrehabilitowany, a kilka lat później wszczęto śledztwo w sprawie mordu sądowego, które objęło osoby zaangażowane w sprawę „Nila”. Większość z nich już nie żyła i akt oskarżenia udało się sformułować jedynie wobec niesławnej prokurator Heleny Wolińskiej i sędzi Marii Gurowskiej. W obronie honoru i prawdy przez lata walczyła rodzina generała, który został zamordowany za swoją niezłomność, za brak pokory wobec nowej władzy i za to chyba, że mógł być przykładem dla innych.