Komisja Europejska poinformowała o przyznaniu dofinansowania w wysokości 411 mln euro (ponad 1,7 miliarda złotych) na dokończenie budowy tzw. łódzkiego metra, czyli tunelu średnicowego. Jest to kluczowy element Nowego Centrum Łodzi. Temat ten szczegółowo skomentował na konferencji prasowej m. in. Robert Kolczyński, dyrektor Wydziału ds. Zarządzania Projektami Urzędu Miasta Łodzi. Mówił, że prezydent Łodzi walczyła o przystanki pośrednie na linii tunelu średnicowego, PKP oczekiwało zaangażowania ze strony Miasta, a teraz opracowywane jest porozumienie, które zakłada wkład finansowy w ten projekt w postaci ekwiwalentu. Podkreślił, że Łódź wyda ok. 70 mln zł na inwestycje na styku kolei i terenów miejskich. Jego wystąpienie zdziwiło radnych PiS. Ich zdaniem, Urząd Miasta Łodzi nie angażuje się finansowo w ten projekt.
- Przedstawiciele magistratu zaczęli się chwalić dotacją uzyskaną przez spółkę skarbu państwa PKP PLK na wybudowanie tunelu średnicowego pod Łodzią. Ta inwestycja ma już swojego wykonawcę. Został on wyłoniony w postępowaniu przetargowym – mówili rzecznik prasowy Klubu Radnych PiS Łukasz Magin oraz radny z tego klubu Rafał Markwant.
Ich zdaniem UMŁ do zakontraktowanej inwestycji nie dokłada się „ani jedną złotówką”.
Natomiast radny PO Bartosz Domaszewicz podkreślił, że jego klub i władze miasta przede wszystkim cieszy bardzo dobra decyzja Komisji Europejskiej, która umożliwiła budowę tunelu średnicowego pomiędzy łódzkimi dworcami.
- To nie jest inwestycja Platformy Obywatelskiej, ani rządu. To jest inwestycja łodzian, bo to oni zabiegali m. in. o lokalizacje przystanków. Zostali wsparci przez panią prezydent. Na szczęście różne działania rządu PiS nie podważyły finansowania tego ważnego dla Łodzi projektu – podsumował Bartosz Domaszewicz.