145. rocznica urodzin inżyniera Stefana Skrzywana

Nie tylko „Katedra na Stokach” jest ciekawym przykładem sztuki inżynierskiej w Łodzi z początku XX wieku. Podziw wzbudza też podziemna komora przelewowa do rzeki Karolewki. Jest ona najciekawszym dziełem inżyniera Stefana Skrzywana - budowniczego łódzkich kanałów.

Dzięki Skrzywanowi skanalizowane zostało prawie całe śródmieście Łodzi, powstała pierwsza mechaniczna oczyszczalnia ścieków na Lublinku, zaczęto też regulować kapryśne łódzkie rzeki.
4 zdjęcia
ZOBACZ
ZDJĘCIA (4)

Łódź to miasto zbudowane z czerwonej cegły. Ceglane fabryczne hale, kominy czy robotnicze domy są znakiem rozpoznawczym naszego miasta. Mało kto wie, że drugie „ceglane miasto” znajduje się pod ziemią. To ponad 250 kilometrów murowanych kolektorów o różnych wielkościach i przekrojach: w kształcie dzwonu, gruszki, jaja. Jest ich aż 40 rodzajów.

Słynna „Katedra na Stokach” jest jednym, ale nie jedynym zachowanym do dziś zabytkiem myśli inżynierskiej z początku XX wieku. Pod łódzkimi ulicami kryją się również inne zabytkowe budowle. Murowane kanały to dzieła sztuki inżynierskiej. Uwagę przykuwa kunszt i precyzja ich wykonania. Szczególnie ciekawe są komory, w których łączą się ze sobą kolektory. Największa i najciekawsza pod względem konstrukcji jest komora przelewu burzowego do rzeki Karolewki, mieszcząca się pod ulicą Obywatelską. Jej ogromna kubatura (10 metrów długości, ponad 5 metrów wysokości) i łukowate sklepienia upodabniają ją do podziemi średniowiecznych warowni. Do dziś w archiwach ZWIK zachowało się wiele zdjęć z czasów budowy komory przelewowej do Karolewki (1926 – 1927), jak również oryginalne plany budowlane.  

Na początku XX wieku Łódź była niechlubnym wyjątkiem wśród europejskich metropolii. Pół miliona łodzian egzystowało bez dostępu do miejskiej kanalizacji i czystej wody. Nieznośny fetor unoszący się z rynsztoków i płynących przez miasto rzeczek był znakiem rozpoznawczym miasta. Podczas burz zawartość rynsztoków zmieszana z deszczówką zalewała miasto, zamieniając je w cuchnące bajoro. Liczne epidemie zbierały wśród łodzian śmiertelne żniwo.

Dziś obchodzimy 145. rocznicę urodzin Stefana  Skrzywana, pierwszego naczelnika Wydziału Kanalizacji i Wodociągów Miasta Łodzi. To on w czerwcu 1924 roku podjął się trudnego zadania ratowania miasta przed sanitarną katastrofą. Skrzywan należał do najbliższych współpracowników inżyniera Williama Heerleina Lindleya - projektanta łódzkich kanałów oraz systemu zaopatrzenia miasta w wodę. Skrzywan  pracował z Lindleyem przy budowie kanalizacji i wodociągów w Warszawie. Kierował też skomplikowaną budową rurociągu przesyłającego wodę do Baku z oddalonych o 170 km gór Kaukazu.

Dzięki Skrzywanowi skanalizowane zostało prawie całe śródmieście Łodzi, powstała pierwsza mechaniczna oczyszczalnia ścieków na Lublinku,  zaczęto też regulować kapryśne łódzkie rzeki. Skrzywan dał pracę tysiącom bezrobotnych łodzian. Był wyjątkowym człowiekiem. Niezwykle energiczny, pracowity, świetnie zorganizowany i pozytywnie nastawiony do ludzi, a przy tym ceniony przez pracowników. W siedzibie Wydziału Kanalizacji i Wodociągów przy ulicy Narutowicza 65 polecił ułożyć przy wejściu mozaikę tworzącą napis „Uśmiechnij się”. Napis miał pozytywnie nastawiać do życia zarówno pracowników, jak i odwiedzających biura łodzian. Współcześni pracownicy ZWIK opiekują się grobem inżyniera Skrzywana. Jest on patronem jednej z łódzkich ulic oraz skweru. Ma pamiątkową tablicę na ścianie dawnej siedziby Wodociągów przy ulicy Lindleya, dedykowany jest mu mural przy ulicy Skrzywana oraz pomnik w obecnej siedzibie ZWIK.  

Do II wojny światowej powstało zaledwie 105,5 km kanałów i tylko w ścisłym centrum miasta, uzbrojono w nie zaledwie jedną czwartą łódzkich ulic. Przyłączono niecałe 3 tysiące nieruchomości – to zaledwie 16 procent ówczesnych budynków. 3 września 1927 roku podłączono do kanalizacji pierwszą kamienicę – na rogu Kopernika i Gdańskiej.

Miejski system odprowadzania ścieków wykorzystuje naturalny spadek terenu w Łodzi. Nieczystości płyną do oczyszczalni dzięki sile grawitacji. Główne kolektory powstały w zlewniach rzek: Jasienia, Dąbrówki, Karolewki, Łódki i Bałutki. W największych kolektorach zbudowano też przelewy burzowe, którymi odprowadzany jest do rzek nadmiar wody zbierającej się na ulicach śródmieścia podczas burz i roztopów. System ten ma blisko 100 lat i wciąż jest sprawny -  chroni centrum miasta przed podtopieniami. O utrzymanie kanałów w dobrym stanie technicznym dbają pracownicy Sieci Kanalizacyjnej ZWIK.

Budowa podziemnych kanałów oznaczała likwidację ulicznych rynsztoków. Łódź przestała być kojarzona z przykrym zapachem płynących ulicami ścieków. Po wyprowadzeniu nieczystości do podziemnych kolektorów zdecydowanie poprawiły się w mieście warunki sanitarne, spadła śmiertelność wśród mieszkańców. 

Polecane aktualności

100-lecie powołania Świętej Faustyny, patronki Łodzi. W parku „Wenecja” zorganizowano jubileuszową zabawę

Tomasz Walczak / BRP

29 czerwca 1924 roku podczas jednej z zabaw plenerowych w ówczesnym parku Wenecja w Łodzi Helena… więcej

Czwartki na Wesoło

Robert Kowalczyk / MOPS

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi serdecznie zaprasza dzieci wraz z opiekunami na… więcej

Łódź poprzez wieki. Już niebawem premiera III tomu monografii naszego miasta

Tomasz Walczak / BRP

20 czerwca na rynku wydawniczym ukaże się III tom monografii Łodzi „Łódź poprzez wieki. Historia… więcej

"Uciekli do Mandżurii". W pasażu Schillera stanęła wystawa poświęcona Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

Do 28 czerwca w pasażu Schillera będzie można obejrzeć wystawę „Uciekli do Mandżurii”, której celem… więcej

Wiwat Bractwu Kurkowemu! 200 lat najstarszej organizacji społecznej w Łodzi.

Patryk Wacławiak / BAM

W 2024 roku Łódzkie Towarzystwo Strzeleckie „Bractwo Kurkowe” obchodzi wyjątkowy jubileusz –… więcej

Kontakt