Dzięki temu zwycięstwo łódzcy waterpoliści sięgnęli po Puchar Polski trzeci raz z rzędu i piętnasty w historii. Teraz staną przed szansą na powiększenie tego imponującego dorobku. Oprócz ubiegłorocznych finalistów w turnieju finałowym wezmą też udział zespoły z Gorzowa Wielkopolskiego i Ostrowca Świętokrzyskiego. Te ekipy do łódzkiego turnieju przebijały się w eliminacjach.
Sobotnia rywalizacja rozpocznie się o godz. 10. W pierwszym półfinale ŁUKOSZ WTS Polonia Bytom zmierzy się z Alfą Gorzów Wielkopolski. Na godz. 11.15 wyznaczono natomiast początek meczu ŁSTW Ocmer z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Końcowa klasyfikacji zostanie ustalona po sesji popołudniowej, w której pokonani półfinaliści zmierzą się w meczu o trzecie miejsce (godz. 18), a zwycięzcy zagrają o główne trofeum (godz. 19.10).
- Żadna drużyna, która tu przyjedzie tanio skóry nie sprzeda. Nasz półfinałowy rywal to młody zespół, w którym gra praktycznie cała kadra narodowa juniorów. Traktujemy więc ten mecz bardzo poważnie. Kilka dni temu w finałowym turnieju Nordic Waterpolo League w Szwecji zajęliśmy czwarte miejsce, bo popełniliśmy zbyt wiele błędów, które musimy z naszej gry wyeliminować. Rozgrywki Pucharu Polski pozwolą więc przekonać się, w jakim miejscu aktualnie jesteśmy. Nie ma jednak co ukrywać, że naszym celem jest obrona tego trofeum. I wszystko wskazuje na to, że w finale ponownie zmierzymy się z Polonią. Myślę, że w uzyskaniu korzystnego wyniku w tym turnieju i w drugiej fazie rozgrywek ligowych pomoże nam nowy nabytek z Białorusi. To młody obrońca, mający za sobą występy w reprezentacji swojego kraju – powiedział Kujawa.