Zespoły ŁKS i GKS 1962 w gronie drugoligowców znalazły się tego lata. Miano beniaminków nie przeszkodziło im jednak w dobrym starcie. Po sześciu kolejkach ekipy z Łodzi i Jastrzębia nie mają na koncie żadnej porażki. Goście z południa Polski są jednak skuteczniejsi, gdyż tylko raz zremisowali, a pięciokrotnie cieszyli się ze zwycięstw. Podopieczni Wojciecha Robaszka mają na koncie po trzy wygrane i remisy i zajmują piąte miejsce w tabeli. Jeśli chcą utrzymać kontakt ze ścisłą czołówką, to muszą wygrać sobotnie spotkanie, które rozpocznie się o godz. 16.
Sześćdziesiąt minut wcześniej na boisku w Ząbkach walkę o punkty rozpoczną zawodnicy Legii II i Widzewa. Przed sezonem te drużyny były stawiane w roli głównych kandydatów do awansu. Obie jednak na starcie zaliczyły falstart. Widzew poległ w Sulejówku z Victorią (1:2), a Legia w Tomaszowie Mazowieckim z Lechią (1:3). W czterech kolejnych meczach widzewiacy zdobyli już komplet punktów – o dwa więcej od zespołu ze stolicy, który w poprzedniej serii spotkań zremisował 1:1 w Sieradzu z Wartą.
W grupie wschodniej Centralnej Ligi Juniorów na własnym boisku zagra UKS SMS, który zmierzy się z Progresem Kraków – wiceliderem rozgrywek. Goście w czterech meczach zdobyli dziewięć punktów i o sześć wyprzedzają ekipę z ul. Milionowej. Cztery oczka na koncie ma natomiast ŁKS. Łodzianie w poprzednim tygodniu nie grali, gdyż ich mecz z Legią Warszawa został przełożony na 20 września. Teraz pojadą do Płocka, gdzie ich rywalem będzie przedostatnia w tabeli Wisła. Mecze z udziałem młodych piłkarzy UKS SMS i ŁKS rozpoczną się w sobotę o godz. 12.
Piłkarki UKS SMS w piątej kolejce ekstraligi wystąpią w Radomiu (sobota, godz. 17.30) ze Sportową Czwórką. Gospodynie zgromadziły do tej pory cztery punkty – dwa razy mniej niż łodzianki.